hehe. ja po pierwszych 6 minutach przestałem oglądać, dokładnie po tym, jak głowa Arnolda wyskoczyła z worka i powiedziała "to krępujące". :-)

Tekst na poziomie Bonda, więc trzeba było nie brać się za film akcji.

:-)))) na poziomie Bonda !? to chyba komplement. niektóre Bondy są całkiem ok. dziękuję za dobrą radę - przemyślę. :-)))))

No co wy? Świetny film interesująca fabuła świetne efekty, gra aktorska na najwyższym poziomie! Zasłużone 6/10! uhu i był tam nawet Chuck Norris! Chuck was dopadnie on jest WILKIEM

czekam na Chuka! :-))

Phi... Co Ty wiesz o zabijaniu?
Trochę dystansu.

Inteligentny człowiek który obejrzy ten film i powie że mu się podobał będzie pryszczatym szczawiem? -_-
Przesadziłeś kolego.

Słaby, naiwny, bez polotu i infantylny - mówię o Twoim komentarzu. Ten, kto przeżył epokę kina akcji na VHS doceni to, jak ekipa potrafi śmiać się z samych siebie.

Teksty słabe no i te znane twarze,za duzo ich ,zle sie ogląda w kółko te same twarze.W dodatku wszystkie razem,przesada.W sumie z filmy pamiętam tylko aktorow,nic więcej.

Nie rozumiem, nie rozumiałam i nigdy nie zrozumiem wypowiedzi świadczących o tym, że "komu się podobał jest taki, siaki i owaki". O gustach się nie dyskutuje, tym bardziej się ich nie obraża. Zdanie innych powinno się szanować, a przynajmniej postarać się - nie obrzucać błotem. Mnie film się podobał i jasne - nie jest wysokich lotów, nie jest naszpikowany zdaniami o wyższych moralnościach, o sprawiedliwości itp. J

Tak - komputer mi spłatał figla.
Idąc dalej:
Jest naszpikowany krwią, brutalnością i testosteronem z dawnych lat - bo tak kiedyś wyglądało kino akcji. To mi się w nim podoba. Przypomniałam sobie czasy jak oglądałam po raz pierwszy "Rambo", czy "Szklaną pułapkę". Brawo dla aktorów za dystans do samych siebie - do ról w jakie się wcielali, nawiązania do tychże filmów, które uczyniły ich aktorami kina akcji. Panowie pokazują, że w dzisiejszym świecie jest jeszcze miejsce dla starych wyjadaczy. Bo przystojnych, młodych mężczyzn i bogiń seksu ratujących nasz świat i/lub wszechświat jest na pęczki we współczesnym kinie.

ale właśnie ten film jest najgorszy bo nie jest:

"Jest naszpikowany krwią, brutalnością i testosteronem z dawnych lat"

- nie jest!

- ten film jest nędzną podróbą takich filmów z lat '90. Nie mógł by być taki brutalny w dzisiejszych czasach gdyż zwyczajnie by się dobrze nie sprzedał. Nie wiem czy pamiętasz co się działo w tamtych filmach wracając do lat dziewięćdziesiątych. Łamanie rąk z kościami na wierzchu. Wypruwanie bebechów, obcinanie łbów, rąk - to było na porządku dziennym. Z tego co dostrzegłem w tych całych "Niezniszczalnych" tylko się strzelają. Ewentualnie ktoś dostanie nożykiem. Nie jestem fanem klimatu wypruwania flaków i ogóle stylu GORE, przyznam iż nawet daleko mi do tego. Ale skoro w "Niezniszczalnych" miał być powrót do klimatu lat 90 stwierdzam, że mocno to nie wyszło. A wychowałem się na tamtych filmach :)

ps: jedyny dosyć brutalny film, w klimacie "zabili go i uciekł" nawiązujący do starych dobrych rozwałek to Rambo4 z 2008r (John Rambo).. Przyznam, że ten film jest mocny. Aż się spociłem pierwszy raz go oglądając uhhh

Się właśnie zastanawiam, czy by się nie sprzedał :)

Wszak bardzo dużo współczesnych horrorów nawiązuje do stylu GORE, co mnie się osobiście niezbyt podoba, bo horror, moim zdaniem powinien straszyć widza, a nie napawać go obrzydzeniem - i się sprzedają (niektóre) :)

Przyznaję Ci rację, że w filmie jest dużo strzelania i nie tłuką się po twarzach, jak opętani. Moje postrzeganie "brutalności" może się różnić od Twojego, dlatego ja uważam film za dobry - nie najwyższych lotów, bo również Rambo 4 zrobił na mnie o wiele większe wrażenie, ale naprawdę dobrze oglądało mi się ten film, nie nudziłam się na nim i czas nie rozciągał się jak flaki z olejem :)

tak, tak, masz rację, ale zwróć uwagę iż te ów horrory (gore) to są w porównaniu do keszu jaki chciał zgarnąć SLY za ten film to są produkcje niszowe :)

Niestety nie można mieć wszystkiego :)

Robienie kolejnych części filmu zawsze jest ryzykiem, które powinno się brać pod uwagę. Wiadomo, że jak ktoś nie widział pierwszej części -to marne szanse, aby poszedł zobaczyć kolejne. Tak samo, jeżeli komuś nie podobała się pierwsza część - na drugą tym bardziej nie pójdzie.

Nie zgadzam się. Niezniszczalni są brutalni i to wręcz w sposób groteskowy, to właśnie tu krew leje się strumieniami (urywane głowy i wybebeszani przeciwnicy). W latach 90-tych nie było takich efektów - tam przeciwnik od strzału po prostu padał.
To tyle w kwestiach "technicznych".
Co do samego filmu to niestety się trochę rozczarowałem. Ja wiem, że to zgrywa, że trzeba pogrubić nawias, że to nie na serio. Ale film nie ma polotu, nawet jak na tego typu produkcję. Wszystko tam jest sztuczne, naciągane i do bólu nielogiczne - same bon moty wypowiadane przez Arniego czy Chucka i cytaty z klasyki epoki VHS to trochę za mało.

Choć nie powiem, w kilku miejscach miałem "banana" na twarzy ;)

nie było? widocznie ja oglądałem inne filmy w latach 90..

Nie ma jak to dokarmiać troli ! Kur*wa genialne posuniecie .

Chyba się nie znamy na tyle długo, aby mnie od "Ku*ew" nazywać ;)
Powiedziałam, co chciałam powiedzieć - czy to Troll czy nie Troll. Oczywiście miło też było podzielić się zdaniem z Don7196 - przyjemna konwersacja :)