Wiem, że może mój post wyda się trochę od czapy, ale zastanawiam się, czy zamiast wydać te
kilka milionów dolarów na tę głupią strzelaninę tylko po to, aby celebryci mogli mieć jeszcze jakieś
zajęcie na stare lata, przeznaczyć na walkę z prawdziwym, numer 1 na świecie, złoczyńcą, jak
Kony, który w Afryce od 20 lat porywa i wciela do armii dzieci. Czemu tam nie wysłać takich
chojraków jak Stallone i ekipa, tylko prawdziwych chwatów, co to zrobią porządek nie tylko na
ekranie. Właśnie obejrzałem na youtube "Kony 2012". Przerażające i prawdziwe, co ten człowiek
robi, a nikt, poza grupą aktywistów, się temu nie przeciwstawia. Gdzie są najemnicy? Gdzie jest
Rambo czy Batman aby tam zakończyć prawdziwą przemoc? Gdzie naprawdę są ci
superbohaterowie?