Podobno ma byc trzecia czesc, wiec jestem zmuszony obnizyc ocene o jedno oczko. A NIEZNISZCZALNI 3 niech juz dadza do dobrej kategori, nie tak jak dwojke. Dwojka powinna byc przygodowy,sensacyjny,wojenny bo z filmem akcji ma niewiele wspolnego.

To pewnie ma coś wspólnego z faktem, że dwójka może się spodobać nawet tym, co nie są miłośnikami kina akcji. Przykładowo ja nie przepadam za Stathamem i Stallone, ale obejrzałem pierwszą część, bo myślałem, że się miło zdziwię. Nic z tego, oceniłem na 5. Dwójkę obejrzałem z kolegami i było o wiele lepiej. Przede wszystkim dlatego, że reżyser przymknął oko i wrzucił dużo nawiązań do klasyków. I często to działało. Scena z Norrisem mnie rozwaliła, choć zwykle przestałbym oglądać przy czymś takim. Po prostu wiedziałem, że Chuck trochę parodiuje swój image.
Być może dla fanów kina akcji jedynka była większą gratką, ale jestem pewien, że pozostałym lepiej oglądało się sequel i dlatego ma wyższą ocenę.
Ale na trójkę też czekam. Głównie dla Gibsona.

Ten film jest bardzo przeciętny po prostu występują w nim stare gwiazdy kina które, na chwilę obecną już nie błyszczą ale pamiętamy je z dobrych filmów lub czysty sentyment. Moim zdaniem coś pomiędzy 4/10 5/10 na więcej ten film absolutnie nie zasługuje bo nie zapadła mi ani jedna interesująca scena. Strzelaniny były na odwal się bo przeciwnik padał jak mucha, takie coś przeszło by w takich filmach jak Commando 20 lat temu ale nie dziś standardy się zmieniły. Zobaczcie że w Rambo 1 zgineła jedna osoba a film wywołuje cały czas dreszcz emocji jak się go ogląda tutaj jest przesyt trup ściele się tak gęsto że przestaje to po paru minutach robić wrażenie.

Najlepiej zagrał Van Damme, który zrobił przynajmniej walkę finałową ale co drażniło to fakt, że ci bohaterowie zmieniali się jak rękawiczki i ciągle gdzieś znikali i pojawiali się i tak jak chciałem zobaczyć Arnolda w akcji tak było go jak na lekarstwo ale można wymieniać.

Pierwsza część jest zdecydowanie lepsza.