O tak, klasyka rządzi ; ).

zgadzam sie film był po prostu rewelacyjny!!!!!!! świetna akcja i niezłe teksty!!! nie podbał mi się tylko Liam Hemsworth ale szybko zginął więc nie było problemu... zdecydowanie to dla mnie jeden z najlepszych fimów akcji.

Efekty fajne, może nie wszystkie dopracowane, teksty też fajne ale niektóre sytuacje nieśmieszne i żenujące.
Większej pierdoły i kina porównywalnego do Klasy B albo nawet C to już dawno nie widziałem.
Totalna parada niewytłumaczalnych i niemoiżliwych wręcz trików.
A ta przelewająca się sztuczność - operacje plastyczne Stallona (brzydszy jest od niego chyba tylko Miki - chociaż nie po roli IronaMan-ie To sylwek jest brzydszy) i Schwarza (pewnie na kampanie mu brakuje i próbuje podnieść sobie staty) - masakra.
- Nie powiem ogląda się fajnie - tak na piwo z kolegami albo do klopa żeby się nie nudziło.
Film prawdopodobnie na chiński rynek, żeby na siebie zarobił. Bo na polskim to furory nie zrobił.
Powiedziałbym film dla szesnastolatka.

dla mnie najśmieszniejszym motywem było wejście chucka :D ale cały film jest genialny

Och, jak ja byłam na premierze, to chłopaki, którzy za mną siedzieli, mało z krzeseł nie pospadali, jak zobaczyli Chuck'a. ;-)

chyba na każdym seansie reakcja publiki była taka sama

Za mało było Jeta Lee.

No ale powiedzcie sami, oprócz przesady której można się było spodziewać zanim jeszcze film wszedł na ekrany to do czego można się tu doczepić? Bo ja nie widzę żadnych felerów.

Arnold miał za małą giwerę.:>

No tak przydała by mu się giwera z predatora - ta obrotowa [img]http://emotikona.pl/emotikony/pic/0shoot.gif[/img]

[url=http://emotikona.pl][img]http://emotikona.pl/emotikony/pic/0shoot.gif[/img] [/url]

wejście Chuck'a świetne, mnóstwo zabawnych tekstów, no i ta obsada, bardzo fajny film

Chyba żartujesz?

Więcej rzeczywiście zabawnych tekstów jest w reklamach banku z Chuckiem.

Ja rozumiem, że film bawiąc się konwencją musi mieć więcej akcji niż każdy inny film akcji. Ale to nie znaczy, że musi iśc za tym głupiutka fabuła. Chuck pojawia się na zasadzie "akurat będąc na Bałkanach, przechodziłem obok, to wpadłem i zabiłem 30 bandziorów, i idę dalej". Ani to śmieszne, ani logiczne. Arnold totalnie drewniany, nie dało się go słuchać - złota malina się należy. Zresztą Willis Arnold wciśnięci do tego filmu na siłę, ich gwiazdorzenie tzw gościnne występu u dobrego kumpla Sylwka było wręcz żenujące - akurat ich występ to totalna klapa scenarzysty. Gryps o Rambo odgrzewany, już kiedyś Sylwek go użył w "Tango i Cash", wtedy było śmiesznie, teraz jako wtórne już nie.

Za to fajnie wypadł Dolph Lundgren. Akurat on był rzeczywiście stypendystą i studiował chemię i fizykę. Żartowanie z tego w filmie było naprawdę trafionę i widać, że facet ma spory dystans do siebie.

każdy ma różne poczucie humoru i gust, dla Ciebie drętwe dla mnie śmieszne

Mnie rozwalił tekst na końcu filmu na lotnisku gdy Sly (S) zobaczył samolot, który otrzymali w prezencie od Willisa (W). Mniej więcej coś w ten deseń:
(S) - powinien już dawno stać w muzeum
(W) - jak każdy z nas
(po czym obaj się roześmiali)

BTW mam nadzieję, że do muzeum trafią jak najpóźniej.

Na pewno nie przed trzecią częścią filmu. Mam nadzieję, że w Niezniszczalnych 3 dadzą ostro do pieca ;)

ale chyba nie przebije to emocji jakie wiązały się z oczekiwaniem na ex2