Bohaterowie kina akcji lat 80 i 90 razem!!! Fajnie na nich popatrzeć jak kopią wszystkim dookoła tyłki, wspólnymi siłami. Kiedyś o takim spotkaniu tych aktorów można było tylko pomarzyć...
Na marginesie: jedyne spotkanie(nawiązanie) jakie pamiętam w latach 90'tych Arniego i Sylwka to w "Bohater Ostatniej Akcji". Gdzie Arnold mówi młodemu, że najlepsza rola Sylvestra to rola w Terminatorze 2:) i pokazuje plakat z T2, a na nim Sylwek na motorze w okularkach :P
Wracając do tematu: Spotkanie bohaterów kina akcji z ubiegłych dwóch dekad jest naprawdę wielkim atutem tego filmu. Ale niestety na tym fakcie, plusy tego obrazu się kończą. Gdzie jestem wstanie jeszcze zrozumieć, słabe efekty specjalne. Miałoby to nawet sens takie nawiązanie do klimat filmów z tamtych lat. Mogli nawet by zrobić jeszcze większą "kiczowatość", ale przy tym zachować dobrą fabułę. A tu Fabuła tak słaba, że nawet nie ma co na ten temat pisać. Bez kom. Pierwsza część miała jeszcze jakąś kiepską fabułę, ale w przypadku drugiej odsłony to tragedia.
Szkoda, przy dobrej fabule mógłby to być naprawdę dobry film akcji....
Daje 6 tylko za obsadę i parę dobrych tekstów np: "kto następny Rambo:)"