Niezniszczalni 2 czyli wielki dziadkowy powrót;) Fajnie jest zobaczyć gwiazdy starego kina w jednym filmie. Druga cześć lepsza od pierwszej. Teksty Chucka ,Arnolda -bezcenne. Oby więcej takich filmów,bo mimo iż fabułą prosta ,to jednak fajnie się to ogląda. Polecam
Moje ulubione postacie z dzieciństwa, Arnold, Chuck Norris, Van Damme, fajnie znów ich zobaczyć i to w jednym filmie, także mam podobne zdanie jak i Ty :P
No to jest fajne że ktoś wpadł na pomysł "ulokowania" ich wszystkich w jednym filmie ::D Obejrzę go bo gra tam Norris hehe i Van Damme
Zgadzam się że powstał taki film bo w ostatnich latach kino akcjii było niezmiernie mizerne , fabuła jak fabuła to film akcjii a nie dramat psychologiczny tu ma być akcja itp.
Fenomenalnie dobrze i humorystycznie kultowe teksty z ich największych filmów, czyli Szklanej Pułapki "Yippie-kay-yay" (Willis) z ust Arnolda rozbawiło mnie niezmiernie jak zresztą jego hasła "I'm back." czy "I will be back" z Terminatora. Arnold w ogóle niszczy kwestiami, gdy widzi Norrisa pyta "Kto jeszcze? Rambo?"(Stallone) :D Takich follow-upów znajdzie się w filmie sporo, za co twórcy scenariusza należy się uznanie, bo prawie spadłem z fotela ze śmiechu.
A sam wjazd Arnolda kombajnem górniczym w kopalni - toż to "Total recall" - ogólnie fajna rozrywka, kupę autoironii - jest OK
miodzio
Fabuła banalna ale zobaczyć te wszystkie gwiazdy w jednym filmie bezcenne :P
Film nie ma skłaniać do myślenia. Masz usiąść oglądać i cieszyć się :D
Polecam :D
Wejście Chucka też mocne - niczym cały oddział komandosów plus wysadzenie czołgu :D I później ten tekst, że ukąsiła go kobra i po pięciu dniach męczarni zdechła :DDDD