Czad. Nie trzeba oglądać całej przeszłości filmów akcji. (Lata '90?) Wszystkie postacie są idealnie
odwzorowane przez tych samych gości. Van Damme poznałem dopiero po szpanerskim kopniaku
z wyskoku. Norris pojawiał się w rogu ekranu jak w lesie i walił krótkimi seriami. Zawsze sam.
Texty to niemal cytaty ze staroci. Wszystko dopięte na ostatni (góźik) guzik. Do tego Stallone jak
Lara Croft :D a w wolnych chwilach parodiują Rambo i coś jeszcze. 10/10! Rozbawili mnie prawie
do łez, przypomnieli doniosłe chwile przeżywane w wieku 12 lat i pokazały mojej żonie jak
wyglądają twardziele