Gibson to jednak Gibson dlatego on.
Uzasadnienie:
1. Gibson jest lepszym aktorem.
2. Gibson jest młodszy, niewiele ale jednak.
3. Seagal jest bez formy i otyły bez obrazy, Mel sprawia lepsze wrażenie.
W tym temacie nie chodziło chyba kto jest lepszy w obecnej formie i kto się obecnie lepiej nadaje tylko kogo bardziej lubisz ogólnie i cenisz za filmy .Chociaż fakt ,Gibson jest lepszy aktorsko od Seagala i ma wiencej charyzmy .Dla mnie Gibson bo ma 5 arcydzieł kina akcji na końcię :
Zabójcza Broń
Zabójcza Broń 2
Zabójcza Broń 3
Zabójcza Broń 4
Ptaszek na uwieżi .
Takiego Mela to się uwielbia .http://www.youtube.com/watch?v=MhaVziFh1ws
Oczywiście, że Gibsona. Prócz "Liberatora" 1 i 2, żaden z filmów Seagala nie podobał mi się. Gościu ma zbyt wydumaną opinię o sobie a w rzeczywistości jest drewnianym aktorem jednej miny i sztuczki - Aikido