Banderas wypadł nie najgorzej a nawet co więcej, trochę urozmaica film, tym swoim paplaniem, moim zdaniem powinien być w ekipie już od pierwszej części. Gibson też daje rade, natomiast wprowadzenie ekipy młodzików, zamiana Willis'a na Ford'a, według mnie zaniża poziom atrakcyjności filmu, a postać Schwarzenegger'a już od początku nie wydawała mi się interesująca...