Kiedyś napisałeś Simek że po odejściu Stathama kino akcji umrze .Mi się wydaje że nie .Raczej trudno teraz prorokować jak bedzie wyglądać kino za 20-30 lat ,czy wogóle bedzie ,czy nie upadnie ? Ale moim zdaniem po odejściu starej gwardi na emeryture w filmach akcji grać bedę najpierw Gerard Butler ,Tom Hardy ,Guy Pearce ,Mark Wahleberg a póżniej jak się umęrznią i wyrobią ,dorosną to właśnie Lutz ,Taylor ,Hemsworth itp Ale to już by była profanacja gatunku ,plucie na ten gatunek .
Bo widzisz,dla mnie te filmy Stathama i Neesona są już robione na jedno kopyto i to nie tylko moje zdanie.
John Wick wypadł bardzo dobrze,tak jakby Keanu był stworzony do tej roli ale po jednym filmie nie oczekujmy że kino akcji nagle się rozwinie...
Gerard Butler ,Tom Hardy ,Guy Pearce ,Mark Wahleberg wydaje mi się że tylko raz na jakiś czas zagrają w filmach akcji.
Oczywiście to jest tylko moje gdybanie ale jakoś czarno to widzę...
Tak ,bo dziś nie ma takiego zapotrzebowania na rasowe kino akcji ,jak w latach 80/90 .Nie ma takiej mody ,popularności ,furory jak było kiedyś .Czasy wypożyczalni kaset VHS ,pierwsze wycieczki z rodzicami do osiedlowych wypożyczalni kaset VHS ,przeglądanie okładek od kaset VHS ,zamawianie filmów na zapisy ,wymienianie filmów VHS miedzy kumplami itp Coś pięknego ,niesamowitego czego nie da się opisać ani zdefiniować w żaden sposób .Po prosty CZYSTY RAJ !!! Póżniej pierwsze satelity Astra w Polsce ,nagrywanie filmów na kasety itp Giełdy samochodowe i pirackie kasety VHS do wymiany .A potem pierwsze seanse z kultowymi twardzielami epoki VHS czyli Arni ,Sylwek ,Chuck ,Janek ,Stefek czy Dolph .Lata 80-90 jeśli chodzi o kino są nie do pobicia !!! http://www.youtube.com/watch?v=lzngAMr9VtU
Jest dokładnie tak jak piszesz :)
Bradock tak z ciekawości się zapytam,który jesteś rocznik ? :)
Obaj jesteśmy dziećmi ,,Stanu Wojennego ,, xD .A to pamiętasz ? : http://www.youtube.com/watch?v=O9G_9kqJXIo
Urodziliśmy się w złotych latach 80-tych.Wtedy powstały najlepsze akcyjniaki :)
Pewnie że pamiętam Zienników,muszę sobie odświeżyć,tak samo jak :
https://www.youtube.com/watch?v=8Cq0yxVxpN0
Z Polskich seriali to uwielbiałem tak : ,,Czterdziestolatek ,, ,potem ,,Czterdziestolatek -20 lat póżniej ,, ,Ekstradycja ,, ,,13 posterunek ,, ,,Miodowe Lata ,, ,,Graczykowie ,, i ,,Lokatorzy ,, Ale najbardziej to oczywiście ,,Zmieników ,, -bo ten serial wyśmiewał absurdy PRL ,taka satyra na tamtą epokę .
Wszystkie wymienione przez Ciebie seriale również lubiłem oglądać :)
Zobacz koniecznie "Alternatywy 4",Nie ma tego dużo,bo tylko 9 odcinków.
A tutaj bonus. :)
http://youtu.be/fsT6bcnqwcU
Świetne !!! Wszystko pamiętam i przeżyłem : Pegasus ,Gra Wilk i Zając ,Chińczyk ,Guma Huba -Huba ,Bounty ,Lizaki ,Zabawki na napęd ,Lektury szkolne ,książki ( I ty zostaniesz Pitagorasem ,Pierwsze Piwo wypite prze zemnie to EB ,gazety -Bravo ,Popcorn ,Potem Twój Weekend ,Cats xD ,Seriale : Dynastia ,Pokolenia ,AlF ,Słoneczny Patrol ,MacGyver ,itp ,Muzyka itp To były czasy !!! A jak byś miał wybierać to które czasy wolisz ,są lepsze te obecne i czy tamte z początku lat 90 ? Nie chodzi mi o filmy czy telewizje ale tak ogólnie o styl ,sposób życia ,radość ,łatwość egzystencji i zaspokajania swoich potrzeb itp .
Tamte czasy wspominamy z sentymentem.Pierwsze imprezy,melanże,dziewczyny,piwka,papieroski,wagary,wygłupy itd...
To było coś :)
Teraz z kolei jest inaczej,doszło więcej obowiązków :)
Zgadzam się .Teraz doszło wiencej obowiązków ,praca itp Wtedy to był czas beztroskiego życia ,szczególnie w wakacje letnie .
''I ty zostaniesz Pitagorasem'' to miałam w podstawówce podręcznik do matematyki. A pamiętacie ludziska te kolekcjonerskie wydania VHS-ów przez studio Hanna-Barbera z kilkoma kreskówkami na jednej kasecie? Pies Huckellberry, Tom i Jerry, Jetsonowie, Flinstonowie, Matley łap gołębia, Miś Yogi, Scooby Doo, albo te koty co prowadziły biuro detektywistyczne.
To nie wszystko, a ramówkę RTL7 pamiętacie? Bogatą w przeróżne seriale i kreskówki dla młodzieży.
Piwo EB pamiętam i było jeszcze podobne: BROK, Specjal (kiedyś szło wypić, ale teraz to takie szczyny są...)
Lata 90-te lepsze. Kiedyś poszedłeś sobie ze swoją paczką na podwórko, na boisko i po całym dniu latania i rozrabiania byłeś w pełni zaspokojony - pomimo, iż nie miało się wtedy zbyt wiele, kasy nie przelewało się, ale jakoś człowiek sobie radził.
Dzisiaj mamy za dużo rzeczy wokół siebie. Internety - łatwy dostęp do wszelakich informacji oraz możliwość kontaktu ze znajomymi bez wychodzenia z domu. Do tego dołóżmy to, że człowiek dorasta, wkracza w dorosłe życie, zaczyna pracować, bywa zalatany i obarczany wieloma problemami. Dziś Tomku, inaczej patrzysz na pewne sprawy, niż za czasów dziecinnych. Wiem, bo sama tak mam.
,,Kiedyś poszedłeś sobie ze swoją paczką na podwórko ,na boisko i po całym dniu latania i rozrabiania byłeś w pełni zaspokojony -pomimo ,iż nie miało się wtedy zbyt wiele,kasy nie przelewało się ale jakość człowiek sobie radził ,, Zgadza się Kasiu ,szczególnie że ja od 1993 roku do 2000 roku mieszkałem na Wsi u mojej babci ,i cioci .Zaraz po szkole szło się na boisko i z kumplami waliło się w piłę do wieczora ,mama musiała mie naganiać do odrabiania lekcji i uczenia się .Albo z kuzynem jeżdziło się motorem po wsi ,po polach ,szalało itp Wiencej było mie poza domem niż w domu .Teraz jest inaczej ,tak jak napisałaś Internet zmienił wszystko -łatwy dostęp do informacji ,praktycznie każdej oraz kontakt z znajomymi bez wychodzenia z domu .Niby fajnie ale to już nie to samo co kiedyś .
Zabawne, bo ja przez pewien czas też wychowywałam się u dziadków na wsi. Moja mama pracowała i nie chciała brać do mnie żadnej opiekunki, więc podrzuciła mnie do dziadków, na rok czasu, 5-6 lat miała. A potem jak już miałam iść d zerówki, to wróciłam do miasta do mamy. Ale czasy u dziadków normalnie wspominam jako najlepsze, jakie zdarzyły się w moim życiu. Tam pełno mojego kuzynostwa mieszka i koleżanek. Zawsze na boisku przesiadywaliśmy, graliśmy w nożną z chłopakami, a jak dziewczynom się odechciało ganiać za piłką, to skakałyśmy przez gumę. A jak już wszystkim całkowicie odechciało się siedzieć na dworze, albo jak padał deszcz, to spotykaliśmy się u mojej kuzynki i graliśmy na Pegasusie. Rozrywki nigdy nie zabrakło.
W tamtych czasach niedość że powstawały najlepsze akcyjniaki to jeszcze były mega -popularne .Wtedy wszyscy gadali o kinie akcji ,jeśli chodzi o kino .A gdy puścili w telewizji ,,Rambo -pierwsza krew ,, albo ,,Komando ,, to ale był szał .Wszyscy oglądali potem na drugi dzień w szkole .Pamiętam jak kiedyś byłem w 1996 roku na wakacjach w zakopanym i oglądałem na świetlicy film ,przed tym filmem były reklamy i reklamowali akurat film z Arnim ,,Egzekutor ,, ,również ze mną na tej świetlicy był ojciec z 8 letnim synem .Kurde byś widział jak oni podskoczyli z radości na wieść o tym filmie xD Normalnie facet jak by wygrał milion w totka .Wow ,co za czasy były !!!
Ja pamiętam że sporo czasu w wypożyczalni czekałem na Terminatora 1.W końcu udało mi się go dorwać ale jakość już byłą strasznie zjechana.Jednak jakoś obejrzałem :)
W ogóle powiem Ci Kolego że raczej te osoby które urodziły się w początku lat 80-tych są bardziej związane z kinem akcji w wykonaniu Sylwka i Arniego.Mój znajomy jest z rocznika 89' i w ogóle nie kumaty w tych tematach.Bo tak naprawdę to już Gimbus :) ,czyli rocznik od 86' wzwyż...
Hej, ''Simon Mówi'' (zapożyczone z Die Hard 3 plus twój nick - wybacz, ale nie mogłam się powstrzymać :)), weź nie pitol farmazonów.
Kino akcji z Arnim i Sly'em nie jest zarezerwowane wyłącznie dla osób z rocznika 80-85. W Twojej teorii weźmy poprawkę do rocznika 90-93.
Nie uraziłeś mnie. :) Po prostu nie można pomijać wszelkich, znaczących w wywpowiedzi aspektów.
Po prostu napisałem statystycznie...
Mam dużo znajomych z roczników 76-90 i większość z tych co urodziła się około roku 1990,nie wie o co biega....:)
Czyli w tym zbiorze roczników 80-90 znających się na kinie akcji, znajdują się podzbiory roczników, które nie znają się na kinie akcji. O, matematycznie rzecz biorąc, teraz doszliśmy do porozumienia. :)
Wydaje mi się że większość ludzi którzy urodzili się po roku 1990 nie są już tak związani z kinem akcji w wykonaniu Arnirgo i Sylwka,gdyż jak mieli 10 -12 lat,to wychodziły mega-shity typu Spider-man.
Oczywiście karoman4,tak jak pisałem wcześniej są wyjątki i cieszę się że wiesz co dobre :)
No wiesz, to jest normalne - każde pokolenie ma swoje filmy i zabawki. Ja i moi rówieśnicy mieliśmy szczęście, że zdarzyliśmy jeszcze poznać kino akcji 80, jak i wirtuozów tegoż gatunku typu Stallone, Schwarzuś, Seagal, czy Van Damme. Że o tych wszystkich Żarach Tropików już nie wspomnę, bo to oczywiste.
Za to współczuję rocznkiom już 95-97, które wychowują się przy jeszcze gorszych szitowcach, niż niegdyś my.
No i dobrze.Ja z kolei ostatnio mam zajawkę na filmy 30 lat starsze ode mnie typy http://www.filmweb.pl/film/Okno+na+podw%C3%B3rze-1954-1324
:)
Powiem Ci że najlepsze filmy były w latach 1950-2000.
Teraz to jest profanacja kina.
W dzisiejszych filmach nie liczy się fabuła i gra aktorska,tylko efekty i wyżelowani gogusie.Wszystko jest robione pod młodzież,bo taka chodzi najczęściej do kina,a liczy się tylko kasa.
Zgadza się ,Maksymalnie do 94 -95 ,bo jeszcze mogą załapać się w 2000 roku ,bo Seagal w 2001 roku miał ,,Mroczną Dzielnicę ,, ale to już był łabędzi śpiew .Chociaż w 2000 roku jeszcze polskie telewizje typu Polsat ,TVN ,TVP1 często nadawali filmy Sylwka ,Arniego ,Van Damma czy Seagala ,wiec młodzi mogli co nieco podpatrzeć i zachwycić się ale to już była powolna śmierć tego gatunku ....
Ja bym powiedział że jest zarezerwowane w przedziale 1980 -1994 /95 .Jeśli ktoś urodził się w 1994 roku to 1999 lub 2000 roku będzie miał 5 lat czyli ostatni dzwonek żeby łyknoć tego ducha kina akcji lat 90 i fala popularności takich osób jak Arni ,Sylwek ,Van Damme ,Steven ,Chuck ,Dolph itp W 2000 roku do Polski przyjechał Jean Claude Van Damme -przed hotelem czekały na niego tłummy fanów .Pod warunkiem że 5 letnie dziecko chcę oglądać ostrą nawalankę na ekranie xD .Ja zaczełem oglądać filmy akcji w 1993/94 roku mając 10-11 lat ,takie pierwsze seanse .Oczywiscie i wyjątki też się zdarzają bo pewnie też sporo ilość młodych ludzi poznaje filmy akcji Arniego ,Sylwka itp po 2000 roku ale ten odsetek ludzi coraz się bardziej kurczy .
Zgadza się .Sam ,sam mam kuzyna w roczniku 1989 roku i on też jest nie jest zabardzo kumaty w tych sprawach .Co prawda lubi kino akcji ale bardziej te nowoczesne typu ,,Die Hard 4,5 ,, ,,Casino Royale ,, ,Seria Transporter , ,,Adrenalina ,, ,,Maczeta ,, ,,Szybcy i Wściekli ,, Te starsze filmy z lat 80 rzadko i z niechęcią ogląda .
,,Kapitan Ameryka : Zimowy Żołnierz ,, to fajny film ,występują w nim świetne sceny akcji ,dobrze wyreżyserowane ,nakręcone ,duży budżet filmu ,sprawia że film ogląda się przyjemnie ,świetne efekty specjalne dają rozkosz dla oczu itp Ale ,mimo wszystko ,,Kapitan Ameryka : Zimowy Żołnierz ,, to jednak ugrzecznione kino akcji ,takie łagodne dla masowych widzów ,w tym dla dzieci i to mnie strasznie w tym filmie meczy .Robione pod Gimbaze ,to czuć .Ten film jest w tej samej kategori co ,,Spidermany ,Wojownicze Żółwie Ninja ,, ,,Bondy ,, czy ,,Mr and Mrs Smith ,, W tym filmie nie zobaczysz abo raczej nie usłyszysz takich zdań i tekstów : http://www.youtube.com/watch?v=FJgi0YZKvho
Bradock a widziałeś "Watchmen" od DC Comics ?
Tak właśnie powinny wyglądać ekranizacje komiksów (kat R ) :)
http://youtu.be/8i7l6Mh6giE
Kino superbohaterskie ma to do siebie, że przekleństwa nie są tam zbytnio potrzebne. Brak R-ki również nie przeszkadza. Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz jak na film PG-13 ma sporo intensywnej przemocy. Czytałem, że ten film zaleca się dla ludzi od lat 15. Na pewno film jest trochę dojrzalszy od tego nowego Iron Mana czy Spidermana. Nawet Redforda zatrudnili.
To, że robią dla mas wcale mnie nie dziwi, kiedyś robili kino akcji dla mas, teraz filmy superbohaterskie.