Film z zalozenia mial byc kiczem nasyconym gwiazdami kina akcji ostatnich dekad, niestety fabula
byla ponizej kiczu I jedyna przyjemnosc to widziec tych aktorow wciaz pelnych testosteronu ale
niestety poziom hormonu widocznie spada. Duzo strzelaniny, glupich popisow I bezsensownej
akcji....moim zdaniem juz nie warto isc do kina. Jedyny blysk w filmie to o dziwo ....Banderas. dzieki
niemu czulo sie swiezosc w gronie tych tetrykow