PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35019}

Nieznośna lekkość bytu

The Unbearable Lightness of Being
1988
7,2 14 tys. ocen
7,2 10 1 13688
6,6 10 krytyków
Nieznośna lekkość bytu
powrót do forum filmu Nieznośna lekkość bytu

Witam!
Mam do napisania pracę porównującą książkę i film. Czy ktoś umiałby podsunąć mi jakąś bibliografię? Trudno dotrzeć do czegokolwiek...
Z góry dziękuję.

ocenił(a) film na 7
Judy

Chyba najlepiej by było, gdybyś przeczytał książkę i obejrzał film.

Pancefaust

Tak, to faktycznie pomoże w znalezieniu bibliografii.

użytkownik usunięty
Judy

Lepiej naucz się sama porównywać, wyciągać wnioski i ubierać to w słowa. No chyba, że masz zamiar zawsze polegać na zdaniu innych osób (co jest - delikatnie mówiąc - wstrętne).

A studiowałeś/studiowałaś (bo nie wiem do kogo się zwracam) kiedyś? Pisałeś pracę zaliczeniową? Raczej nie, bo nie wiesz na czym to polega.

użytkownik usunięty
Judy

Studiuję i dobrze wiem jak wygląda poszukiwanie książek do pracy zaliczeniowej. Podejrzewam, że chodzi Ci nie o samo zaznajomienie się z jakąś książką, a o wpisanie do bibliografii. Ale zastanów się: czy potrzebna jest bibliografia dla takiego tematu? Jeśli tak, to czemu niby miałaby służyć?

A na jakiej podstawie wysnuwasz wniosek, że chcę książkę tylko wpisać do bibliografii? Najpierw piszesz, że chcę tylko przepisać czyjeś zdanie... potem piszesz, że chcę tylko wpisać sobie książkę do bibliografii bez jej czytania- jedno przeczy drugiemu.
Każda praca na moich studiach musi zawierać przypisy. Trudno zrobić przypis, jeśli się z niczego nie korzysta, nie sądzisz? Należy powoływać się na sądy innych, polemizować z nimi, itp. Jeżeli piszę pracę to nie ograniczam się do suchych porównań, ale staram się zawsze sięgać głębiej.

użytkownik usunięty
Judy

Tak więc po co Ci bibliografia do tego tematu? Nadal nie rozumiesz?

użytkownik usunięty

I tak na marginesie: zachęcam do zajrzenia do słownika języka polskiego i sprawdzenia definicji słowa "przypuszczać". Na pewno przyda Ci się w przyszłości być może dzięki temu unikniesz pisania takich głupot, jak w przedniej wiadomości.

Możesz powiedzieć w którym momencie wykazałam swoją niewiedzę na temat znaczenia słowa "przypuszczać"? Bo chyba tego nie zauważyłam. Ja tylko odpisuję na wiadomości w których atakujesz moją osobę bezpodstawnie. Bibliografia jest wymagana do każdej pracy. To nie liceum w którym ograniczasz się do subiektywnego odbioru. Każda analiza filmu czy też książki musi być poparta innymi tekstami. Dlaczego? Ano dlatego, że należy poruszyć wiele spraw, które posłużą jako tło do dyskusji o danym problemie.
Przykład: chcesz napisać coś o adaptacjach filmowych (przywołać różne techniki i przyporządkować dany film). Nie musisz oglądać wszystkich adaptacji i dzielić ich samemu. Możesz powołać się na osobę, która już wprowadziła jakąś terminologię i na tej podstawie przyporządkować film. Nie świadczy to w każdym razie o tym, że jesteś osobą, która postępuje w sposób "wstrętny" i nie potrafi sama sklecić zdania.

użytkownik usunięty
Judy

Oj kobieto. Co do "podejrzewania": spójrz na poniższe fragmenty naszych wypowiedzi.
S: PODEJRZEWAM, że chodzi Ci nie o samo zaznajomienie się z jakąś książką, a o wpisanie do bibliografii.
J: wysnuwasz wniosek, że chcę książkę tylko wpisać do bibliografii?
Nie było to stwierdzeniem faktów, a przypuszczeniem, które jak powszechnie wiadomo w naszym języku bardzo często bywa w rozmowie traktowane jako pytanie, w związku z czym Ty powinnaś temu zaprzeczyć lub to potwierdzić, a nie burzyć się i pisać, że raz piszę o przepisywaniu czyjegoś zdania, a raz o wpisywaniu książki do bibliografii. Mam nadzieję, że zrozumiałaś.
Jeśli nie chcesz dodawać przypisów do swojej myśli, powinnaś zwyczajnie zacząć zdanie od "Zauważyłam, że...", "Z moich obserwacji wynika..." itd. A może do tego też jest Ci potrzebny jakiś przypis?!
Nie będziesz pisać w tym przypadku o technikach adaptacji filmowych (co najwyżej wymienisz tylko technikę, którą była robiona ta adaptacja, ale informacji o technikach adaptacji powinnaś szukać w całkiem innym miejscu, co jest chyba oczywiste), a o różnicy pomiędzy filmem a książką.
Piszesz, że u Ciebie na studiach każdą analizę trzeba popierać innymi książkami. Nie uwierzę, że porównanie filmu z książką również. Rozumiem, że studia powinny uczyć spoglądania na różne sprawy z wielu perspektyw, ale na szczęście na mojej uczelni stawia się na umiejętność formułowania swojego własnego zdania, a nie przytaczanie czyichś myśli.
To już z mojej strony wszystko w tym temacie, a właściwie - poza tematem, jako że o Nieznośnej lekkości bytu raczej nie rozmawiałyśmy...

Napisałaś, że nie znam znaczenia słowa "przypuszczać", nie podejrzewać (przy czym przypuszczać nie padło ani razu we wcześniejszych wypowiedziach- stąd moje pytanie). Powiedzmy, że potraktowałaś synonimicznie. Przy tym- to Twoje "pytanie" miało wartościujący charakter i jak dla mnie było raczej sądem, niż pytaniem. W końcu "podejrzewałaś" mnie od razu o złe intencje.

Powiem Ci, że koleżanka oddała wtedy pracę, w której pisała tylko i wyłącznie swoje własne myśli. Wykładowca kazał ją podeprzeć bibliografią, bo za tę pracę mógł postawić najwyżej 3.

Już Ci piszę, dlaczego każda praca powinna zawierać bibliografię i przypisy: studia przygotowują nas do napisania pracy (licencjackiej, czy później magisterskiej). Tam bardzo ważne jest, by dobrze konstruować bibliografię, dobrze zaznaczać przypisy. No i najważniejsze- umiejętność przytaczania myśli innych w prawidłowy sposób. Wbrew Twojej opinii, powiem Ci, że przytoczenie czyjejś myśli nie oznacza jednego z tych wstrętnych zachować o których pisałaś. Taka myśl służy zwykle do poparcia własnej tezy, czy polemiki z jej autorem. Wierz mi, że wymaga się od nas formułowania własnego zdania, bo każda praca powinna zawierać postawioną przez nas tezę. Przepisując tylko cytaty z innych nie napiszesz pracy. No chyba, że skopiujesz czyjąś wizję i podpiszesz jako swoją. Ale tu się zgodzę z Tobą, że to wstrętne.

Z mojej strony to również wszystko, jeśli oczywiście dasz już spokój z tą bezsensowną dyskusją, z której nic nie wynika...

Judy

Judy odezwij sie na moja komorke 517-922-772 wlasnie pisze taka sama prace. Odezwij sie jak najszybciej mozesz prosze. pozdrawiam

ocenił(a) film na 10

Saurlosse ale się plączesz. To chyba proste co Judy napisała - ma za zadanie napisać pracę i do napisania tej pracy musi skorzystać z dodatkowych książek, a nie tylko książki i jej filmowej adaptacji. Ty wykładasz tam na tych studiach, że lepiej niż ona wiesz co ma zrobić?

ocenił(a) film na 8

Saurlosse - wszyscy widzą, że o studiach to ty nawet nie masz pojęcia. Piszesz całkowicie bez sensu. Dowiedz się najpierw jak to wygląda na studiach, żebyś sobie później nie przynosiła wstydu takimi debilnymi pytaniami jak: "Tak więc po co Ci bibliografia do tego tematu? Nadal nie rozumiesz?" Mimo wszystko pozdrawiam

ocenił(a) film na 6

Saurlosse zastanawiam się gdzie studiujesz, nie mogę uwierzyć w to co piszesz. Liceum własne zdanie możesz sobie w zakończeniu dać, a całe eseje, prace polegają na odniesieniu się do już napisanych opinii, Judy proponowałabym może jakąś bibliografię może autora? Jakbyś znalazła jakieś elementy autobiografii mogły by być to atut. xD Szkoda, że nie wpadłam tu w listopadzie chociaż :D