brak czytania ze zrozumieniem. Jedna z najbardziej spłyconych adaptacji w historii świata.
Widziałam dosłownie mały fragmencik, ale trudno się nie zgodzić z Twoją opinią.
Zamiast oglądać ten film lepiej przeczytać książkę.
Sądzę, że Czesi zrobiliby to o niebo lepiej.
Amen !
Myślałem, że już ja jestem nienormalny i niezrozumiałem tej książki, doszukiwałem się w niej sensu, a tak naprawde jest ona tylko o seksie... Amerykańska adaptacja, całkowicie spłycona, brak realiów panujących w latach '60 w Europie, brak kontekstu społecznego... Seks,seks,seks. I melonik, i Karenin.
Zmiażdżona cała symbolika, okrojone do minimum najważniejsze wątki (cała psychika Teresy! Wizje, kwestia matki...), za to kamera skupiona na lekkości bytu Tomasza... :)