Stefan Półrul był zachwycony morzem, służbą, mundurem, możliwością pracy po odbyciu służby wojskowej. Przeżył zawód miłosny, tym chętniej podpisał kontrakt na "nadterminowego". Niestety nie pozwolono mu pływać, zatrudniono go w Sądzie Marynarki Wojennej. Tam zorientował się na czym polega wojskowa sprawiedliwość. Chciał coś z tym zrobić, więc wstąpił do Polskiej Organizacji Podziemnej "Wolność". Niedługo jednak został aresztowany za swoją działalność podziemną. Inni przyznali się i dostali wyroki kary śmierci, Stefan szedł w "zaparte", był torturowany, więc umieszczono go na obserwację w szpitalu psychiatrycznym. W 1953 roku został stracony i pochowany. Po 50 latach rodzinie udaje się odnaleźć jego grób.