Mi się bardzo podobał ogólnie bardzo lubię Jennifer! i filmy z nią.

Jeśli o mnie chodzi... film mnie zaskoczył, na początku myślałam, że to komedia romantyczna :P kiedy doszło do motywu zdrady i bicia Slim okazało się, że nie będzie tak pięknie :] Później było ok, nawet trzymał mnie w napięciu :P ale kiedy zaczęła się trenować po to żeby zabić ojca swojej córeczki (jakby nie patrzeć) to zaczęło mnie to bawić i draźnić jednocześnie... te minuty kiedy to w stylu "Karate Kid" czy jak to się pisze - trener mówił jak ma oddychać, jakie sytuacje mogą ją spotkać - zaczynały bawić. Rozumiem motyw zabicia męża - sadysty np. w "Sypiając z wrogiem" - tam było to w ostateczności, faktycznie w obronie własnej i to jeszcze z pistoletu napastnika, a tutaj? Strasznie naciągane wydaje mi się to wszystko. Ogólnie film ok - jak dla mnie 7/10 bo do pewnego momentu podobał mi się bardzo :]