http://1.fwcdn.pl/an/49468/47050.9.jpg
Hmmmm.... Niczym kadr z filmów porno. Robi się ciekawie. Choć czytając te wszystkie wieści i znając Von Triera jesteśmy chyba niemal wszyscy pewnie jak śmiały może być to obraz.
Ale chodzi ci o Charlotte czy może o tych dwóch panów (?) bo ja się jakoś podobieństwa nie doszukałem... :-P
Odważne sceny seksu niekoniecznie muszą popsuć film. W Manderlay aktorka pokazała wszystko ale nie miałem wrażenie że oglądam porno, po prostu dodaje to trochę realizmu.