robi mierna KATE HUDSON?
Rozumiem w filmie z Matthew McCounagheyem, czy Benem Stillerem, Owenem Wilsonem, Vincem Vaughnem czy Ryanem Reynoldsem. Proszę bardzo.
Miernoty winny grać z miernotami, nie z artystami.
ja bym zapytała jeszcze co w tym towarzystwie robi fergi? :P ok, może ładnie spiewa w końcu to musical no ale cóż gra aktorska w końcu tez się liczy, czyż nie?
kate jest wspaniałą aktorką. gdyby tak nie było. skąd nominacja do oscara. i złoty glob.? właśnie dlatego. że najczęściej grywa w samych 'lekkich' produkcjach. nie mogę doczekać się jej w 'nine'. pokaże na co ją stać.
Jej nominacja do Oscara i Złotego Globu za "U PROGU SŁAWY" była kompletnym nieporozumieniem. Rozumiem PHILIP SEYMOUR HOFFMAN w tym filmie, ale nie ona.
Skądinąd sam film też nie był niczym nadzwyczajnym. Przyjemne patrzydło, któremu jednak daleko do wiarygodności "HAIR", czy "SŁAWY", czy intensywności "THE DORRS".
KATE HUDSON jest nieporozumieniem.
Nawet jej mama GOLDIE HAWN zagrała w dwóch przyzwoitych filmach:
"PTASZEK NA UWIĘZI"
"POSKROMIENIE ZŁOŚNICY"
Ma nawet Oscara za film z kaktusem w tytule, o którym nikt nie pamięta.
a KATE - zero filmów na tym poziomie!
Chałtura za chałturą, same marne produkcyjniaki.
Trudno wierzyć w tak bezmyślną aktorkę, która jedyne co ma do zaoferowania to słodka buzia.
Mało.
Jeśli chodzi o Golide Hawn , to jest to jedna z najlepszych aktorek swojego pokolenia i zdecydowanie jedna z najlepszych aktorek komediowych , nawet grywając w slabych filmach zawsze 'wycisnęla' z postaci co tylko sie dalo , po za tym obdarzona byla niebywalym wdziękiem , charyzmą no i wspomnianym talentem. Kate Hudson niestety , nic z tego po niej nie odziedziczyla , dlatego mnie też dziwi jej obecność w tym filmie.
Kate nie może być jednak taką miernotą, skoro ma na swoim koncie osiągnięcia. Nie rozumiem, co tak nagle zapałano miłością do Marion Cotillard. Owszem, była bezkonkurencyjna jako Edith Piaf, ale nie można jej porównywać z dokonaniami Kidman, Day-Lewisa czy Dench... Marion wybiła się dzięki jednemu filmowi, we "Wrogach Publicznych" była ładną ozdobą i nic więcej. Na razie naprawdę popisała się tylko JEDNĄ rolą...
Ja właściwie jestem ciekawa Kate Hudson, zobaczymy czy da sobie radę. Nie robiłabym z niej kompletnego dna. Bez przesady. co do jej matki... Goldie jest bezkonkurencyjna w rolach komediowych, ale w dramacie też się sprawdziła. to jedna z najlepszych aktorek moim skromnym zdaniem, zawsze powoduje uśmiech na mojej twarzy.
Jesteście zbyt łaskawi, ale rzeczywiście ROB MARSHALL z każdego zrobi aktora.
Może i z KATE HUDSON się uda, ale łatwo nie będzie.
Ale już porównywanie jej do MARION COTTILARD uważam za nieporozumienie.
MARION zagrała dobrze nie tylko Edith Piaf,
ale i w "Bardzo długich zaręczynach",
oraz wypadła niezwykle czarująco w "DOBRYM ROKU" - duet z Crowem naprawdę zatrybił. Czuć chemię.
Dodajmy do tego jeszcze rolę w "DUŻEJ RYBIE" Burtona i to już jest jakaś filmografia.
A taka KATE HUDSON - szkoda gadać.
DNO.
Co do Hudson to mam nadzieje że pokaże że potrafi grać, tak jak zrobiła to jej matka. Co do Marion to nie mam żadnych wątpliwości. Genialna rola Edith Piaf mi wystarczy.
A jeszcze co do "filmu z kaktusem w tytule u którym nikt nie pamięta" to radzę obejrzeć film, zanim wygłosi się jakąś opinie.
I mówi to człowiek, który na 10 ocenił takie marne aktoreczki jak Bellucci czy Kurylenko (1 rola w J.B.?), zaś 1 dostał od niego dobrze zapowiadający się aktor Shia laBeouf. No naprawdę, błagam rozumiem, że Monica i Olga dostały 10 za dupy, a Shia 1 za ogólne podobanie się młodym dziewczynom. W takim razie dla ciebie są inne portale niż FW.
Oj tak w "Bardzo długich zaręczynach" nieduża rola ale Marion Cotillard zrobiła piorunujące wrażenie, scena z jej udziałem zapadła mi w pamięci.
Kate Hudson ma więcej szczęścia niż talentu. Typowa aktorka dla nastoletniego widza, ale oczywiście tego niewymagającego. Mogłaby zagrać w filmie - Jak zarobić 5 milionów dolarów na czymś czego nie ma.
No dobra jest dość ładna ale w irytujący sposób i nie uwierze że kiedyś będzie dobrą aktorką. Jeśli tak napiszę o niej pieśń pochwalną.
Zupełnie się nie zgadzam. Kate Hudson jest dobrą aktorką z potencjałem, nie można na pewno powiedzieć, że gdzieś źle zagrała, ma za to pecha to ról. A to,że może fajnie zagrać pokazała choćby rolą Penny Lane w "Almost famous".
ona nie jest złą aktorką. poprostu nie miała jeszcze okazji pokazać na co ją stać. dajmy jej szansę a być może nas zaskoczy.
Zgadzam się. Nie ma co rozdzierać szat. Nie wydaję mi się totalnym aktorskim drewnem, być może ma jakiś potencjał i błyśnie w tym filmie.
Możliwe.
A co do Fergie...
nie wspominałem o niej, bo nie jest aktorką, tylko piosenkarką i nie mam prawa od niej oczekiwać niewiadomo czego.
Świetnie śpiewa i tańczy, jeśli jeszcze przy tym okaże się naturalna, to bomba.
Zaś KATE HUDSON aktorką jest, więc wymagać mam pełne prawo, tak jak i obawiać się jej występu po jej dotychczasowym, miernym dorobku.
Moim zdaniem, Kate wypadła świetnie. Wniosła do filmu dużo energii, a piosenka ,którą wykonywała wpada w ucho.
Przed obejrzeniem filmu też byłam zaskoczona,ze występuje w filmie z taka obsadą ale teraz już rozumiem bo jest czarująca. Wydaje mi się ,że drzemie w niej niewykorzystany potencjał.
Dla Kate ten film to była szansa na pokazanie się z innej strony niż dotychczas: głupiutkiej aktoreczki z marnych filmów komediowych. Dała z siebie wszystko.
Natomiast Nicole Kidman, świetna aktorka jakby nie patrzeć nie zaangażowała się niestety emocjonalnie...co jest bardzo widoczne na ekranie ;)
KIDMAN jest doskonała. Jest muzą, a muzy są chłodne, jakby nieobecne.
Za to KATE HUDSON...
WOW!
Przyznaję, że byłem w błędzie. Odszczekuję swe słowa.
Ta skądinąd marna aktorka, w "DZIEWIĘĆ" jest znakomita. Dodaje filmowi szczypty szaleństwa.
Jako spicetka śpiewa z najwyższym uznaniem o CINEMA ITALIANO i ja jej wierzę.
Na chwilę wierzę, że włoskie kino rzeczywiście jest najlepsze.
Brawo KATE!
i
dzięki ROB za to, że na chwilę pokazałeś ją jako aktorkę i wyzyskałeś jej trzpiotowatość, czyniąc z tego korzyść dla filmu.
CINEMA ITALIANO!