Chce wybrać się na film do kina. Ale najpierw chce się was zapytać czy warto na niego iść ??
To zależy co lubisz i czego ocekujesz, trudno tak po prostu ocenić.
Ja uważam że warto, chocby dla obsady, dla scenografii, charakteryzacji...
Jeśli jesteś mężczyzną to dla widoku pięknych kobiet, jeśli kobietą to dla muzyki i tańców...:)
Naprawdę, trudno jednoznacznie orzec.
Ja Ci radzę, idź, nawet jeśli się nie spodoba to przynajmniej będziesz miał/a swoje zdanie:)
Film jest trochę przereklamowany, na kolana nie rzuca, jak np. Moulin Rouge, ale jest ciekawie nakręcony, z ciekawymi dialogami, niektórymi scenami. No i muzyka tez niczego sobie:)
Film jest faktycznie przereklamowany choć są piękne kobiety fajna scenografia i w ogóle czasami robi wrażenie.A w niektórych scenach jest tak nudno ze najchętniej powinno się wyjść z kina.Nie tego sie spodziewałem.:)
Ale ja wiem czy warto czy iść ja bym odradzał.Szkoda czasu chyba że kogoś interesują aktorki tego filmu.Bo u mnie w kinie z połowa sali była specjalnie dla Penelope.
Akurat moją ulubioną aktorką jest Nicole Kidman. Dlatego też planuje się na niego wybrać. Tylko jeszcze mam pytanie, czy jest sens iść na film ze względu na piękne kobiety ?
Mi się wydaje że tak fajne kobiety tam występują,jeżeli lubisz Nicole to możesz iść a innymi tez nie pogardzisz Penelopa jest boska . :)
4. poniżej oczekiwań.Zamydlili nam oczy super aktorkami i że robią ten musical twórcy musicalu Chicago a po za tym że zdobył on liczne nagrody Przereklamowany!
Dla mnie to nadal film dobry: 7/10
Ale to ocena subiektywna, jak widać kazdy ma inne odczucia:)
Widać,że każdy mam na ten film swoje zdanie. Więc muszę sam iść do kina i się przekonać.
Takie zdanie miałam od początku, właściwie od pierwszej minuty filmu :P
Piosenki są różne. Jedne się spodobają od razu, drugie dopiero przy kolejnym przesłuchaniu, a inne w ogóle. To zelży od gustu. Jeżeli chodzi o grę aktorską, to moim zdaniem jest rewelacyjna. Day-Lewis trochę ma za trudne jak dla niego piosenki, ale akurat jego mają fajny tekst, więc tym nadrabia.
Oczywiście, głębszego sensu w filmie nie znajdziesz. Ukazuje ona człowieka wypalonego życiem, któremu brak pomysłów i weny. Jednak nie jeden mężczyzna by mu zazdrościł pozycji, pieniędzy oraz tych wszystkich jego muz… xD
Nie, nie pierwsza, ale dużo się nie nagrała. Śpiewała i tańczyła, czyli robiła to, co na co dzień na koncertach, próbach czy teledyskach. Właściwie, to chyba nic nie powiedziała. Mimo tego uważam, że była przekonywująca w roli Saraginy. Dobrze dobrali jej kostium, który ją trochę powiększył (xD), makijaż i fryzurę. Po zatem potężny głos pasował do piosenki, bardzo fajnie ją zinterpretowała muzycznie. Podobała mi się też scena z nią i z dziećmi. Wyszła jak taka wygnana prostytutka-czarownica.