Zawiodlam sie. Zrobili duzo szumu wokol filmu. Za duzo. Niepotrzebnie. Nastawili publike, ze to bedzie rewelacja i nie podolali zadaniu.
Też się trochę zawiodłam, przyznam, że oczekiwałam czegoś więcej. Zabrakło w tym... duszy... Niby od strony technicznej wszystko fajnie i aktorzy są mocną stroną... ale czegoś mi zabrakło... Dodam też, że Daniel Dey-Lewis wg mnie nie dał z siebie wszystkiego... W tamtym roku w "Aż poleje się krew" był niesamowity, a tutaj... jak dla mnie dość nijaki... Pewnie wielu się ze mną nie zgodzi, nie chcę tu nikogo prowokować, ale po prostu odniosłam takie wrażenie...
Dla mnie sam scenariusz wydawał się bardzo, bardzo naciągany... o.O
Musical nijaki, muzyka też nie jest zachwycająca. Jedynym plusem byli sami aktorzy, zwłaszcza dzika i seksowna Penelope Cruz ;D
I porównując Nine z Chicag - uważam, że ten drugi jest o niebo lepszy. Albo o dwa. :)