Jak musical, to tylko Tenacious D, bez zbednych, najslynniejszych sexownych dupeczek, bez ociekajacego sexem klimatu bez tzw. "haremu" >.<
Zapewne powiecie ze nie mozna porownywac glupawej komedii do dramatu?
Dramatu? Buahah
Tu glownie chodzi mi o muzyke i atmosfere/klimat z tym zwiazany :]
To tyle, spocznij