Miało być bardzo dobrze, a wyszło kiepsko. Nawet bardzo kiepsko. Powiem szczerze, że po połowie miałam ochotę wyjść z kina. Pomyślałam jednak, że muszę obejrzeć go do końca, żeby móc obiektywnie ocenić. A nuż stanie się coś ciekawego...czekałam...czekałam....czekałam i nagle pojawiły się napisy końcowe.
Nine-bardzo kiepska produkcja. Musical(można go tak nazwać?) nastawiony wyłącznie na zysk. Dużo gwiazd, które zamiast zrobić prawdziwe widowisko, pokazały się ze złej strony. Piosenki nie wpadały w ucho, a układy choreograficznie raziły banalnością i nudą.
Kobiety powinny być zmysłowe i piękne, a tak naprawdę tylko jedna scena to pokazała-piosenka be Italiam(nie jestem pewna, czy to taki tytuł)
Może nie dorosłam do tego typu widowisk-kto wie....
Ale szczerze mówię-nie polecam.
Jak dla mnie 5/10