Bardzo lubię musicale, ALE nawet muzyka i taniec nie zrekompensowały mi naiwnej fabuły. Płytki, sztuczny, niepoważny - bawiła mnie jego głupota i psychologizowanie bohatera na siłę.
Nie zawiodła mnie piękna Nicole, jej głos i ogólnie jej postać w filmie. Podziw też dla Judi Dench i nutka sympatii dla nieznanej mi Marion Cottilard. Reszta to pustakowate i przezroczyste postaci.
Film ocieka seksem nawet tam, gdzie nie jest konieczny i to pewnie przyciągnie większość widzów.
Zdecydowanie nie polecam.
A ja się mimo wszystko wybieram; chcę wiedzieć, czy mi sie spodoba, a jeśli nie, to dlaczego :) No i z dziką rozkoszą popatrzę na Penelope Cruz, na całą resztę tej konstelacji gwiezdnej zresztą też. Obawiam się tylko, że Day-Lewis kompletnie nie pasuje do tej roli. Pi.eS. Judi Dench ma świetną rolę w Notes on a scandal, polecam :)