22.01 idę na maraton filmowy do Multikina na "Chicago", "Nine" i "Fame"..
Jestem ogromnie ciekawa szczególnie "Nine" bo "Chicago" widziałam i zrobił na mnie ogromne wrażenie. Sam utwór który słyszałam w zapowiedzi ("By Italian") przyprawił mnie o dreszcze a co dopiero cały musical. Co prawda mam wygórowane oczekiwania ale chyba się nie zawiodę. Filmy trwają do 5 rano. Nie wiem czy wytrzymam na wszystkich ale jeszcze nigdy nie zasnułam w kinie:P Zobaczymy;)
z miłą chęcią bym też poszła na taki maraton gdyby nie to, że pewnie na
fame już bym nie została :D
Bilety zazwyczaj można kupić aż do ostatniego dnia... Jak zaczyna brakować miejsc to czasem dorzucają dodatkową salę..
"Fame" strasznie mi się podobało. Świetna muzyka, śpiew, taniec..
Wszystko tak, jak to sobie wyobrażałam - a nawet lepiej :)
"Nine" też niezwykłe.
Do maratonu powinno też dołączyć "Moulin Rouge". <3
dokładnie! gdyby w tym maratonie leciało moulin rouge, pędem pobiegłabym po bilet, nie oglądając się za ncizym innym. ;)
Nie wiem dlaczego tyle osób podnieca się Moulin Rouge. Przecież ten musical nie dorasta do pięt Chicago xP