dziś w kinie widziałam nowy zwiastun- nie ten efektowny, rozśpiewany, roztańczony, zapierający dech w piersiach i wyciskający łzy jednocześnie, ale taki trochę przegadany...
...i odeszła mi ochota na obejrzenie filmu. Poważnie.
Jak po tym pierwszym nie mogłam się doczekać, to po tym drugim (może skopanym, a może bardziej miarodajnym) myślę, że rewelacji nie będzie