Szczerze, po tym jak zobaczylam Owena Wilsona w obsadzie, tak jak komentujaca ponizej, myslalam ze bedzie kiepsko. Zwiastunow nigdy nie ogladam.
Jednak naprawde film ciagle trzymal w napieciu i nie wiem kiedy sie skonczyl. Bardzo dobry, dla mnie rewelacyjny. Fakt, ze w dwoch scenach chcialoby sie krzyknac do zony aktora: 'co Ty u licha robisz!?!?!' ale to byly tylko te dwa momenty kiedy czulam ze z jednej strony robi zle zostawiajac dzieci z drugiej probuje jakos pomoc mezowi.
Jestem mile zaskoczona gra aktorkska Owena bo on sie definitywnie do komedii nie nadaje. Bije od niego taka stucznoscia wg mnie. Za to w tym filmie byl taki przekonujacy i prawdziwy. Dziewczynki swietnie odegraly swoje role. Naprawde jeden z lepszych filmow jakie obejrzalam do tej pory.
Polecam!
Tak samo nie przepadam za Wilsonem ale tutaj nie drażnił mnie wcale, dobrze zagrał. Też uważam, że ogląda się rewelacyjnie. Co do żony- trudno oceniac nie będąc nawet w odrobinę podobnej sytuacji. W sumie to ona pewnie liczyła, że on ich z tego wyciągnie więc postawiła na jedną kartę-albo on im pomoże albo nie dadzą sobie rady. Ja bym ten film oceniła w kategorii "akcja" na rewelacja- cały czas coś się dzieje, fajne zdjęcia. W innych kategoriach wypadłby nieco gorzej ale też dobrze.
W sumie to sie zgadzam, chociaz bardziej od matki draznila mnie ta corka. Az sama mialam ochote wziac karabin i wpakowac jej kulke. Nie mam cierpliwosci do takich dzieci...
nic dodać nic ująć...takie same odczucia dotyczące odtwórcy głównej roli. Film rewelacja!
Widzę, że większość oglądających ma podobne odczucia ;) Także podchodziłem ze sporą rezerwą do obejrzenia filmu, gdzie po przeczytaniu obsady (patrz: Owen Wilson), myślałem, że dobrze nie będzie. A tu spora niespodzianka na "+"!
Niezłe kino akcji!
Ja tam lubię Wilsona. Fakt gra raczej w durnych komediach bo dał się zaszufladkować ale zdarzało mu się już grać dramatycznie mi: w "Za linią wroga".
Tak, ja od razu chciałem porównać ten film z "Za linią wroga" ale każdy w innym klimacie i nie ma co porównywać. Żołnierz (pilot) vs pracownik korporacji.
Mi jako tako film skojarzył się z Wołyniem. Z tym że w filmie Wołyń wszystko próbowało cie zabić, nawet psy, a tu co niektórzy pomagali.