napuchnięty od ideologicznego, zaangażowanego kazania mutujący akcyjniak, a to wszystko w ramach n-tego sequela podrzędnej franczyzy. Recenzja: bit.ly/3yxvgf1
O całej serii można napisać, że odznacza się niewykorzystanym potencjałem. Bywało lepiej, bywało gorzej, a "Żegnaj Ameryko" jest pomiędzy tymi skrajnościami