PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=489633}

Noc w Rzymie

Habitación en Roma
2010
5,9 7,7 tys. ocen
5,9 10 1 7669
2,0 2 krytyków
Noc w Rzymie
powrót do forum filmu Noc w Rzymie

Mnie się podobał :)

ocenił(a) film na 10

Ja się dałam uwieść: obrazowi, muzyce i historii. Tu nie ma nic skomplikowanego - ot, po
prostu dwie kobiety, które w innej sytuacji byłyby razem.
Po pewnymi względami przypomina mi Karmel.
Nie jest porno, nawet nie wiem czy jest erotykiem. Po prostu nieczęsto spotykamy takie
sceny między kobietami i dlatego zaskakują, ale filmów z ostrzejszym seksem
heteroseksualnym znam mnóstwo.
Owszem - dużo niedomówień i subtelności, gry znaczeń - ale to dodaje magii filmowi -
moim zdaniem.
Przegadany? Ale my kobiety takie czasem jesteśmy. Znam takie noce jak ta. Może dlatego to
rozumiem :)

użytkownik usunięty
mtx

Dokładnie wszystko, co układałam w myślach w ostatnich minutach filmu, a nawet ciut więcej. Choć zabrakło jednej rzeczy: co to była za muzyka! Cudowna...

użytkownik usunięty

W końcu film erotyczny, który opowiada jakąś historię. Przyznam się szczerze - bałem się, że to będzie 'ambitny' obraz zbliżony do "9 songs", 'ale nie, ale nie'.

Moja ocena oscyluje między 7 a 8 na 10. Jak zaznaczyła koleżanka wyżej, pomimo, iż nie ma tu niczego skomplikowanego, "Pokój w Rzymie" (i w lecie) potrafi wciągnąć poprzez muzykę, ujęcia i grę pozorów, która toczy się między dwoma kobietami, a która stopniowo odsłania prawdę - ich doświadczenia, lęki i marzenia, demony, a także to, kim tak naprawdę są i czego pragną. "Room in Rome" to spokojny, stonowany film, który potrafi zachwycić swoją estetyką. Pomimo, że słucham dość ciężkostrawnych rzeczy, to muszę przyznać, iż muzyka bardzo mi się podobała - świetne wpasowuje się w to, co dzieje się na ekranie.

Reasumując - "Pokój w Rzymie" to co najmniej dobra produkcja, warta poświęconego jej czasu. Dla erotomanów dodatkowy atut - dwie ponętne kobiety (choć nie w moim typie), które przez większość czasu przechadzają się nago po ekranie (nie mówiąc o scenach uprawianego seksu).

ocenił(a) film na 7

Dokładnie. Film pozwolił mi zupełnie oderwać się od rzeczywistości. Czasem dialogi były nużące, ale klimat wszystko rekompensował. Tak perfekcyjne zbudowanego klimatu nie widziałam już od dawna, muzyka, światło, wystrój tego pokoju i urocza wybrukowana uliczka z pierwszej sceny sprawiały, że nie mogłam oderwać wzroku od tego filmu. Bardzo podoba mi się zamysł tej historii, dwie kobiety z różnych stron świata spotykają się przypadkowo w jednym miejscu, widać w tym wszystkim jakąś spontaniczność, młodość i radość po prostu z bycia z drugim człowiekiem. No i główna piosenka "loving strangers" - cudowna :).

użytkownik usunięty
mtx

W pełni zgadzam się s Twoją opinią. Mam prośbę. Mogłabyś podać parę tytułów o podobnej fabule? Byłabym bardzo wdzięczna (;