Jest to chyba jeden z nielicznych filmów który uważam za słaby mimo tego że dodałem go sobie do ulubionych :)
Film owszem jest bardzo piękny, świetny klimat, muzyka, zdjęcia ale poza tym pustki.
Ta jego poetycka, wręcz bajkowa maniera czasami jest po prostu nie do zniesienia i ociera się o kicz i tandetę, dialogi drętwe, momentami tak żenujące że aż śmieszne.
Szkoda że reżyser zamiast skoncentrować się bardziej na scenariuszu zdecydował się tylko na artystyczną otoczkę bo mógł z tego wyjść naprawdę dobry film a tak mamy taką wydmuszkę z pięknymi ciałami Natashy Yarovenko i Eleny Anayi, a to jednak chyba troszkę za mało na dobry film.
Racja. Cycki i pośladki to nie wszystko.
Na plus muzyka, sceneria. Ale przecież nie o to chodzi. Podstawą powinien być scenariusz.
również zgadzam się z powyższą recenzją. Film zapewnia doznania estetyczne, jest zmysłowy i subtelny w formie, ale treść bardzo słaba, kiczowata, zbyt dosłowna, nie zaspokaja potrzeb intelektualnych.