Na ekranie zgromadzono najznakomitszych aktorów tamtych czasów .Każda rola jest tam po prostu idealna.Dwóch wybitnych aktorów jest jednak ledwo zauważalnych.
Olgierd Łukaszewicz jest widoczny tylko w scenie kolacji w domu Niechciców ale w ogóle się nie odzywa.Grał bodajże ukochanego Agnieszki(mogę się mylić, jestem dopiero na czwartym odcinku serialu).
Zaś Andrzej Szczepkowski grający męża Stefanii Holszańskiej pojawia sie tylko w scenie gdy pije nalewkę z mamą Barbary.
W serialu obaj panowie nie są tak okrojeni ale ciężko uznać ich role w filmie za eksponowane.Pojawiają się za to ich nazwiska w pierwszym rzucie, podczas napisów końcowych.Czy zatem reżyser najpierw ułożył plansze końcowe, a następnie zmontował film, z którego praktycznie wyciął wspomnianych aktorów?
Drugie pytanie natomiast brzmi:Czy istnieje dłuższa wersja filmu o której mówił w wywiadzie Jerzy Antczak trwająca 276 minut?Znalazłem taką informacje w jednej z książek.
Sam natomiast oglądałem wersję opisaną tutaj tzn. dwie części trwające łącznie 245 minut.
Jeśli ktoś dysponuje wiedzą będę wdzięczny za odpowiedź.
Andrzej Szczepkowski zarówno w filmie, jak i serialu specjalnie nie rzuca się w oczy, jego rola jest dość skromna. Co do Olgierda Łukaszewicza, to w wersji serialowej jest go zdecydowanie więcej i na pewno łatwo go zapamiętać z kilku względów, ale nie będę pisać dokładniej, żeby nie zdradzić zbyt wiele fabuły. Co do napisów końcowych w filmie, to możliwe, że powstały zanim została zmontowana ostateczna wersja kinowa. Może za tym przemawiać też fakt, że pojawiają także nazwiska aktorów, których w filmie nie widać, a którzy grają w serialu, np. Anna Nehrebecka. Jeżeli chodzi o dłuższą wersję kinową, to nie słyszałem o tym. Jeżeli jednak sam reżyser o niej powiedział, to pewnie taka istnieje. Czy mówił coś o konkretnych scenach?
O scenach nic nie wspomniał.Jerzy Antczak powiedział tylko że film trwa 2h20 min.Było to w programie telewizyjnym niedługo po premierze , w sławnej dyskusji z Zygmuntem Kałużyńskim. Na youtube.pl widziałem fragment.Dzięki za odpowiedź.