Nie czytałam książki, ale znając geniusz Nicholasa Sparksa to nie wierzę, żeby to była dobra
ekranizacja. Film wydaje mi się urwany pod koniec, jakby czegoś brakowało... No ale
ogólnie historia miłości, która uskrzydla - piękne :)
Film jest o wiele lepszy od książki. Aczkolwiek moim zdaniem wszystkie ekranizacje książek Sparksa sa lepsze niż jego książki. Przeczytałam kilka i naprawdę podziwiam ludzi którzy uważają go za geniusza.
Czy ekranizacje są lepsze od książek nie będę polemizować, bo z książek przeczytałam tylko bodajże 2. Ale filmy... Taki "Pamiętnik" czy "I wciąż ją kocham"? MAGIA. Ja tylko czekam na kolejne filmy ;)
Akurat ani Pamiętnik, ani I wciąż ją kocham nie wzbudził we mnie żadnych głębszych emocji. Nudne historyjki, których autor chciał pokazać dramaturgię sytucaji i nie do konca mu to wyszło. Do tego przedłużające się niepotrzebnie sceny i zero jakichś większych zwrotów które by wciągnęły widza w film.
Cóż. Kwestia gustu. Dla mnie oba, a szczególnie Pamiętnik był niesamowicie wzruszający.
Więc którą ekranizacje polecasz?
Ostatnia piosenka jest niezła. Ale najlepszym filmem jest oczywiście Szkoła uczuć. Milion razy lepsza od książki.
uwielbiam filmy na podstawie książek Sparksa, ale same książki rzeczywiście tak strasznie, jak to się powszechnie uważa, zachwycające nie są. Jak na razie przeczytałam 4 i biorę się za kolejną. Najbardziej podobała mi się 'ostatnia piosenka', ale filmy wszystkie są super. A co do ' Szkoły uczuć' to film znacznie przebija książkę.
No ja właśnie przeczytałam trzy. W domu mam cztery. Z tych co posiadam to właśnie ostatnia piosenka mi została do przeczytania. Ale ani Szczęściarz, ani Noce w Rodante, ani Szkoła uczuć, nie przypadły mi do gustu delikatnie mówiąc. Mam wrażenie, że autor opisuje coś o czym nie ma pojęcia, na siłę chcą wzbudzić jakieś emocje które są zerowe. A styl ma taki nużący, jakby ciągnął zdania, jedno za drugim na siłę.
dokładnie, czegoś brak w tych książkach. 'ostatnia piosenka' akurat mi się nawet podobała ;) teraz zabieram się za 'pamiętnik' - zobaczymy jak będzie z tą książką.
Tak masz rację, wypowiadam sie na temat czegoś, czego nawet w ręku nie miałam. Oczywiście, ze czytałam książki tego pana, i uważam, że sa mniej niz przeciętne. Ale wam sie moga podobac. Nie krytykuje cudzego zdania, tylko wyrazam swoje.
Tylko "Pamietnik" dalo sie ogladac. "List w butelce "wylaczylem po 10 min ,takie sa wlasnie te ekranizacje.Rzadko zdarza sie by film dorownal ksiazce i nie chodzi mi tylko o Sparksa.Nie krytykuje Twojego gustu, mozesz lubic innych autorow ale zachowania, opinie mozna oceniac.Wyglaszajac takie opinie poprostu sie skompromitowalas
Nie wiem czemu się Twoim zdaniem skompromitowałam. Chyba nie do końca rozumiesz sens tego słowa. Ja nie mówię, że wszystkie te filmy sa genialne, ale lepsze na pewno od książek. Styl tego pana mi nie odpowiada i tylko próbuje zrozumiec na czym polega jego fenomen. Ale ja przynajmniej swoje zdanie wyraziłam i poparłam argumentami. Twoje zdanie niestety opiera się na tym, że się "kompromituję" i nie wysunąłeś żadnych argumentów.
ja czytałam szkołę uczuć i pamiętnik i uważam filmy za lepsze (zwłaszcza szkoła uczuć).,.. z ekranizacji zostały mi już tylko noce, list w butelce i bezpieczna przystań, która premierę ma w tym roku :) ktoś może mi powiedzieć czy warto obejrzeć/czekać na te filmy?
Przeczytałam wszystkie książki Sparksa i żadna ekranizacja nie podobała mi się bardziej niż pierwowzór
posiadam wszystkie książki Sparksa i do przeczytania zostały mi dwie, ogladalam tez wszystkie ekranizacje jakie dotad wyszly i wnioski mam nastepujace: ekranizacja wygrywa z książka tylko w jednym przypadku - Szkoła uczuć. Jesli chodzi o reszte to zdecydowanie bardziej podobały mi się ksiażki, co nie znaczy, że filmy były zle. Jednak z filmów najmniej podobały mi się I wciąż ją kocham oraz Ostatnia piosenka (chyba to z racji wieku, bo wiem, że akurat te dwa filmy ciesza sie popularnoscia).
Jeśli chodzi o List w butelce to od tego filmu zaczeła się moja przygoda ze Sparksem. Czyli krótko mówiąc zachwycil mnie do tego stopnia, że musiałam kupic książke :) Co do Bezpieczniej przystani to z niecierpliwoscia czekam na ten film, jak sie tylko pojaiw na pewno zaopatrze sie w dvd :)