ehh to dużo przespałaś;p
a więc... po tym jak znaleźli w kostnicy to zgwałcone ciało podejrzanym stał się Martin. Jako, źe znaleźli ślady spermy to ten inspektor Cray pobrał od niego próbkę do identyfikacji. Wcześniej jeszcze odbył z nim rozmowę (komisarz z Martinem) odnośnie tego, że wszyscy go podejrzewają, nawet podkomisarz ale on wierzy w jego niewinność i spytał go czy ma jakichś wrogów (bo twierdzi że morderca stara się zrzucić winę na kogoś innego), na co on odparł, że nic mu o tym niewiadomo ale powiedział mu o tej Joyce, że wydzwaniała do jego dziewczyny i powiedział też o tym swoim kumplu, że on tez sie z nią spotykał, itp.
Potem Joyce zostawiła wiadomość Martinowi(oczywiście ten morderca każe jej to zrobić),że musi się z nim koniecznie spotkać, bo zapomniała mu o czyms powiedziec i podała adres, ale zamiast Martina odsłuchała to jego dziewczyna.
Teraz pokazali scenę, w której jest sobie ta prostytutka i ten tajemniczy psychol, w tle leci muzyka na full. Zaćpana dziewczyna coś do niego gada o Himalajach, czy co to tam było, a potem się do niego przytuliła, a on wbija jej nóż w plecy. W tym czasie pod jej drzwiami stoi Katherine i puka. Jako że nikt nie otwiera a drzwi sa otwarte to wchodzi i woła "Hello?", nikt nie odpowiada, więc idzie dalej, widzi krew na dywanie, na chwilę zwątpiła ale wchodzi dalej (morderca w tym czasie myje ręce, właściwie to rękawiczki, w łazience). Weszła do pokoju, a tam na łóżku leży ciało dziewczyny na brzuchu, częściowo roznegliżowane. Widząc to Katherine sięga po telefon i zaczyna wybierać numer (morderca właśnie wrzucił rękawiczki do toalety i spłukuje wodę), gdy nagle ujrzała jego palce wystające zza drzwi (on jej nie widzi, bo sprawdza czy rękawiczki spłynęły), więc po chichu odkłada telefon i ucieka. Chwilę później ów człowiek otwiera szerzej drzwi łazienki i okazuje się, że to nie kto inny jak... inspektor Cray. Potem zajął się fabrykowaniem dowodów, czyli umieścił w kroczu ofiary spermę Martina i napisał krwią, używając jej palca, jego imię na kartce.
Przerażona Katherine poszła do Jamesa i Marie, i zapłakana opowiada im co widziała. Marie stwierdza, że muszą powiadomić policję ale okazuje się, że już ją znaleziono i w wiadomościach przemawia Cray, że mają już wszystkie potrzebne dowody. Potem przychodzi ten podinspektor z jakimiś dwoma typami szukając Martina. Jason dzwoni do niego i mówi mu o Joyce, po czym stawia telefon na stole tak by mógł on słyszeć rozmowę z policjantami.
Usłyszawszy to Martin doznaje olśnienia, dzwoni do tego poprzedniego strażnika i pyta go kiedy była ta afera z tym psycholem, co zabawiał się z trupami, następnie idzie do archiwum żeby zdobyć jego dane. Znajduje akta Craya i widzi notkę,że został zwolniony na polecenie doktora, więc teraz wie już kto jest zabójcą.
Za chwilę dzwoni telefon, odbiera i słyszy od Craya że Joyce nie żyje i muszą porozmawiać, na co Martin mówi, że w takim razie przyjedzie na komisariat ale tamten nalega, że po niego przyjedzie, a Martin mówi że porozmawia z Davisem. W tym momencie za Martinem staje Cray (w rękawiczkach) i pyta dlaczego nie chce rozmawiać z nim.
Potem mówi mu, że jest aresztowany rzuca mu nóż i każe położyć na swoim biurku i zabiera go do kostnicy. W międzyczasie przyjechała tam Katherine. Inspektor otwiera worek z ciałem Joyce, na co Martin powstrzymuje wymioty, i mówi że mają całą noc żeby przyznał się do winy. Potem rzuca mu kij baseballowy i każe mu (inspektor martinowi) go uderzyć albo wydłubie jego dziewczynie oczy. Dostaje więc o co prosił i zostaje powalony na ziemie. W tym momencie w drzwiach staje Katherine, a Cray wyciąga broń. Wtedy Martin wybija mu ją z ręki w stronę swojej dziewczyny, ona ją podnosi i celuje w Martina, wtedy Cray wstaje, i biegnie w jej stronę mówiąc że Martin wpadł w szał i każe jej wyjść na zewnątrz a jego zamyka w tej kostnicy. Wraz z nią jedzie do pokoju gdzie przeprowadzają autopsję, po drodze ona mu mówi że to nie mógł byc Martin, i że ktoś go próbuje wrobić. Cray mówi że to ciekawa teoria i zamyka drzwi, a potem podchodzi do ściany, stoi przez chwilę tyłem do niej a ona powiedziała mu że wcześniej tam była i jego imienia tam nie było, za to morderca wciąż tam był. Inspektor stoi przez chwilę w ciszy po czym zaczyna wygwizdywać jakąś melodyjkę i wtedy ona zdaje sobie sprawę że to on.
Martin zbił szybe w kostnicy i jakoś sie wydostał, znalazł ich, wpada tam (zbijając szybę w drzwiach) ale staje bo Cray trzyma nóż na gardle związanej Kat. Nagle słyszą walenie do drzwi zewnętrznych, Martin dostaje w łeb kijem i ląduje obok Katherine na stole, związany i nieprzytomny, a Cray idzie otworzyć drzwi Davisowi i Jamesowi. Sprzedaje im swoją historyjkę o furii Martina, a oni pytają gdzie Kat ten mówi że nie wie na co oni że przeciez jej rower stoi pod drzwiami, a on że pewnie zwiała razem z Marinem, na co James zaczął się burzyć że jak mogła uciec i że coś tu nie gra, a Cray kazał Davisowi go skuć i powiedział im żeby wyszli a on jeszcze tylko "zajrzy do Joyce". W tym momencie rozlega się alarm przeciwpożarowy (Kat go włączyła) na co Davis z Jamesem zrywają sie do biegu i kierują się w stronę tego pokoiku strażnika sprawdzić gdzie to wtedy Cray uderza Jamesa w plecy, tak że zwala go z nóg i idzie załatwic Davisa. Uderza go w łeb ten pada na ziemie w kałuże krwi, a Jamesa przykuwa do kaloryfera i pyta go czy był kiedyś zabijany i mówi że zaraz wróci.
Kat ucieszona że w końcu zostaną uratowani, "lekko się zdziwiła" widząc, że to jednak wraca Cray, a nie ich wybawiciel. On rzuca ją z powrotem na stół (Martin juz sie ocknął) i szykuje sobie narzędzia żeby ich pociąć. Już miał pociąć Martinowi twarz gdy nagle tryska krew i okazuje się że to James się uwolnił (odciął sobie kciuk nożem, który leżał na biurku) i mierzy do niego z pistoletu oddając kolejne strzały. Cray pada, James pomaga przyjaciołom, wzywają pomoc i następuje tradycyjne zakończenie (poszkodowani owinięci kocami, itp., itd.). Na koniec Martin mówi jeszcze do Jamesa, że razem się zestarzeją, tamten mu przytakuje, a Marti mówi że to jest wyzwanie;] potem zabierają Jamesa na komisariat by złożył zeznania i film się kończy...

troche to długie......Oo'
;>