a jakies uzasadnienie?
mi sie podobalo i mam pewien sentyment do tego filmu wiec oceniam go powyzej sredniej

Ja staram się nie oceniać przez sentymenty, bo nie powinny wpływać na ocenę a co do konkretów, to byłabym rada, gdybym po tych kilku miesiącach pamiętała. Musiałabyś spytać te przeszło 2 miesiące temu, teraz już tego filmu nie pamiętam.

dlaczego nie przez sentyment? podobal mi sie, uwazam, ze byl dobry, stąd automatycznie pewien sentyment, ktory oczywiscie tez w jakims tam stopniu wplywa na moja ocene ale nie dziala to w taki sposo, ze np. na tym filmie odbyla sie mnoja pierwsza randka wiec musze mu z tej racji wlepic 10/10
poprostu uwazam, ze byl dobry
jesli chodzi o filmy nie ma zadnych sztywnych norm oceny, wieksza czesc tejze opiera sie na kryterium podoba sie lub nie(ew stosunek tego co sie podoba do tego co nie) no i jak mowa o tych, ktore sie podobaja to czesc z n9ich podoba sie na tyle, ze pojhawia sie do nich pewien sentyment i lubie do nich co jakis czas wracac (jest jeszcze grupa filmow, ktore sa zle ale mimo to je lubie ale to juz inna bajka)

Bo ocenia się film i jego składowe a nie sentymenty (nie wnikam "jak działają"). Wpływasz przez to na zniekształcanie wiarygodności oceny. Powinnaś starać się oceniać tylko film i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego. Jasne że formalnie nie ma-generalnie wolna amerykanka. Pytanie tylko na ile można będzie za jakiś czas wierzyć ocenom z filmwebu, skoro oceny te są wystawiane za rzeczy nie związane z filmem, tylko z osoba która ocenia.

widze, ze wcale mnie nie zrozumialas chociaz staralem Ci sie wytlumaczyc o co mi chodzi
po 1 mysle, ze kazdy ma prawo oceniac jak lubi i nie mam nic przeciwko

staralem Ci sie wytlumaczyc, ze sentyment do filmu pojawil sie stad, ze wedlug mnie ten film jest dobry, podoba mi sie i chetnie do niego czasem wracam i nigdzie nie powiedzialem, ze moja ocena jest w tym przypadku niuczciwa albo cos
jeszcze raz, moim zdaniem film jest dobry, mi sie podoba, mam tez do niego sentyment i oceniam go na 8/10, chyba mam do tego prawo, jesli sie ze mna nie zgadzasz chetnie dowiem sie dlaczego oceniasz go tak nisko ale chcialbym konkretow

co do ocen to zrozum, ze tak jest z filmami muzyka itp, kazdy ma swoj gust, swoje kryteria, dla jednych cos bedzie gniotem, dla innych bedzie super, jednych cos rozbawi, a innych to samo tylko wkurzy, nie kazdy jest taki sam, a nie ma czegos takiego jak odgorne kryteria dobrego smaku, jest mnostwo filmow swego czasu niedocenionych, a dzis uwazanych za niemal klasyki, jest mase filmow niegdys oklaskiwanych, a dzis mieszanych z blotem lub zapomnianych

a specjalnie tylko dla Ciebie podam kilka argumentow oidnosnie mojej oceny
-ciekawe kreacje, konstrukcja bohaterow, ich rozwoj na +
-ciekawa rozwoj Jamesa i jego "mrocznej strony"
-zabawa z widzem i kierowanie go na inny trop w intrydze
-ciekawa intryga
-klimat, wyczuwalny niepokoj i zagrozenie, a takze bezradnosc niewinnego chloopaka, ktory zostaje wrobiony
-aktorzy i ich aktorstwo, Josh Brolin,Nick Nolte, John C. Reilly jak dla mniesuper, do tego bardzo fajnie Ewan McGregor i Patricia Arquette
-lubie takie klimaty:) tj thrillerowo-kryminalne (to juz subiektywny punkt)

Według mnie film jest dobry może nie najlepszy ale całkiem niezły. Wciągająca i emocjonująca fabuła wartka akcja , ostatnia scena bardzo dobra. Jak zawsze fantastyczny Ewan McGregor!!!

bycie DURNIEM nie jest zabronione, ale czy koniecznie trzeba sie tym chwalić?