Oglądałem wczoraj i stwierdzam że to świetna zabawa. Uwielbiam horrory klasy "b" z lat 80, mają niepowtarzalny klimat. Ten film jak prawie każdy horror można podzielić na dwie części: 45 minut wprowadzenia i 45 minut które bezsprzecznie są horrorem. Wprowadzenie podobało mi się bardziej bo było dość śmieszne i klimatyczne. W drugiej części filmu kiedy pojawiają się już trupy to pojawia się też wiele wad. Autorzy filmu przesadzili troszkę z sztuczną mgłą gdzie się da, a same żywe trupy są jakieś takie niezdarne kiedy nie trzeba. Kiedy bawią się z Arczim w chowanego po zakładzie i scena napompowania jednej z ofiar smarem, są po prostu żałosne. Jednak gdy już bohaterowie trafiają do fabryki akcja się rozkręca i dostajemy wiele ciekawych efektów oraz pełnych napięcia chwili. Końcówka daje radę więc film oceniam na 4/6 i absolutnie polecam.
PS. Ładna ta dziewczyna tym smarem wybrudzona.