Od filmów hiszpańskich czy argentyńskich już na start oczekuję więcej, bo przyzwyczaiłem się że są dobre. Tutaj nic nie zagrało, a przede wszystkim brak spójnego i wciągającego scenariusza. I to jest źródłem wszelkich problemów - co z tego że co chwila są jakieś jump scares? Aby wystraszyły, trzeba się wczuć w film, poczuć klimat niepokoju, a nie oglądać go ze znudzeniem...
Taki film to może bym wybaczył Amerykanom. Tutaj zaś nie ma miejsca na taryfę ulgową.