zabijał tamte rodziny bo był psycholem, mordercą. Trafił do Midian przez Boona, na podstawie jego opowieści ze snów. W końcu wszystko skrzętnie nagrywał. Co do Boona to Decker szprycował go jakimiś środkami halucynogennymi, a poza tym był w przepowiedni, miał być wybawcą może stąd te sny.

Decker zabijał bo maska mu kazała (tak było w książce) a psycholem to był swoją drogą. Boone miał wizje bo to było jego przeznaczeniem jeszcze przed narodzinami.

No w sumie to ma sens. Troche to dziwne, ale w jakiś sposób ma sens.
Swoją drogą, dzięki za tą ciekawostkę o masce. Szkoda że nei było tego w filmie... naprawde. Decker był świetnym złoczyńcą.