PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=622318}
5,6 104 tys. ocen
5,6 10 1 103918
4,8 46 krytyków
Noe: Wybrany przez Boga
powrót do forum filmu Noe: Wybrany przez Boga

Nie jestem hiper-konserwatystą i wybierając się na film nie oczekiwałem wiernej adaptacji historii biblijnej. Jestem w stanie przełknąć kilka bonusów, które dorzucił Aronofsky dla jej ubarwienia: kamienne potworki, kruszec dający ogień, zbroje jak zdjęte z rzymskich legionów, skóra z węża ogrodowego jako relikwie i parę innych głupot. Tutaj mamy jednak do czynienia z całkowitą zmianą fabuły. Noe w założeniu miał ocalić prawych ludzi, przede wszystkim siebie i swoją rodzinę. Tutaj Noe ratuje zwierzęta, a sam jest ascetą, który ma wykonać zadanie i umrzeć. Gdyby mógł, pozabijałby swoją rodzinę jako niegodną przeżycia katastrofy. Taką wizję Noego przedstawia druga, nudna połowa filmu, która- gdyby nie litrowy napój energetyczny, który zabrałem do kina- z pewnością skutecznie by mnie uśpiła. Wg Biblii potop przeżył Noe, jego żona i 3 synów z żonami. Tu zaplątał się jakiś potomek Kaina i dwa noworodki (dobra, ten pierwszy ginie jeszcze w arce). Ten film z historią biblijną ma tyle wspólnego, co mięso z parówką. Był Noe, była arka, był potop. Nie mam nic przeciwko frywolnym adaptacjom, ale to już chyba przesada- to tak, jak gdyby nakręcić film o Chrystusie, który zamiast umrzeć, rozkręca interes ciesielski.

Mocno naciągana 4rka.

ocenił(a) film na 6
Lucid_Dreamer_Piano

I owszem jest taki film o "Chrystusie, który zamiast umrzeć, rozkręca interes ciesielski" zwie się "Ostatnie Kuszenie Chrystusa". Polecam! :)

ocenił(a) film na 4
JOSHPICTURES

Tylko, że założenia obu filmów (zakładam, bo kuszenia nie oglądałem) skrajnie różne. Tam chodziło (znowu się domyślam, popraw mnie, jeśli się mylę) o pokazanie pewnej alternatywy zdarzeń opisanych w NT, to taki kinowy modernizm. Tutaj- w/w bonusy mogę zrozumieć, ale gwałt na fabule całkiem niezrozumiały. Jakby oryginał był zbyt mało ciekawy?

Lucid_Dreamer_Piano

nie przeszkadza mi zupełna zmiana fabuły, ok wizja reżysera... Ten film ma natomiast jeden główny mankament. Jest nudny... A co mnie uderzyło to kamienne potworki poruszają się jak by były robione za pomocą technologi w latach 90... Filmu nie polecam, obsada niestety nie była w stanie go uratować