PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=622318}
5,6 104 tys. ocen
5,6 10 1 103918
4,8 46 krytyków
Noe: Wybrany przez Boga
powrót do forum filmu Noe: Wybrany przez Boga

żeby ukazać że ta biblia to jeden wielki stek niedorzeczeństw i bzdur ?

Nikt_wazny_filmaniak

To nie jest film oparty na Biblii...:) Można powiedzieć, że ma z nią tyle wspólnego co Hercules z 2014 z wierzeniami starożytnych Greków;) Jeśli chcesz się wypowiadać na jakiś temat, tu np Biblii, to polecam najpierw zagłębić się w daną problematykę.
P.S. Poza tym wszystko wskazuje na to, że potop wydarzył się naprawdę;).

TomasT

Oświeć mnie geniuszu , bo dla mnie wszystko jest jasne - 10 tysięcy lat temu gdy skończyła się Epoka Lodowcowa większość lodowców na świecie gwałtownie stopniała zalewając lądy. To dało podwaliny pod te wszystkie debilne mity.

Powiedz mi jacy poważni naukowcy mówią o Potopie biblijnym jako takim jak o fakcie.

Nikt_wazny_filmaniak

W sumie to nie znam naukowców podważających wystąpienie Potopu. Widać brakuje Ci wiedzy z tego tematu. Otóż Potop nie był na całym świecie w dosłownym rozumieniu. Ówcześni ludzie cały świat postrzegali jako miejsca im znane. Wydarzył się w okolicach Morza Czarnego i Śródziemnego. Jedno morze wlało się w drugie, powodując nagłe podniesienie się wód. Było to ok 7,5 tys lat temu. Potop ten był na tyle straszny, zginęło tak wielu ludzi, zostało zniszczonych tak wiele cywilizacji, których nigdy pewnie nie poznamy, że pojawiał się w wielu pismach starożytnych. Niektóre z nich to Epos o Gilgameszu, Przygody Hasisadry.
P.S. Termin epoka lodowcowa to archaizm już nieużywany, a poprawnie epoka lodowa. Właściwie to się nazywa zlodowacenie plejstoceńskie. Historia Potopu nie jest z tym związana. Nie były to także tak nagłe topnienia lodowców jak w filmie Epoka lodowcowa. Trwało to miliony lat, na zmianę były glacjały i interglacjały. Na dobrą sprawę obecnie mamy własnie interglacjał i w niedalekiej przyszłości nadejdzie glacjał.

TomasT

Nie mówię że to był nagły roztop lodowców. Plagi Egipskie też były na przestrzeni wielu lat. Cóż na pewno potop sprzed sprzed 7,5 tys. lat temu dołożył swą cegiełkę ale w Amerykach też mieli wtedy tego typu mity a oni przecież nie mogli nigdy słyszeć o wydarzeniach w okolicach Morza Czarnego i Śródziemnego. A termin "epoka lodowcowa" użyłem bo pisałem trochę na prędko.

Nikt_wazny_filmaniak

Potop w wersji indiańskiej z tego co kojarzę dotyczył kształtowania się naszego świata, także właśnie mówił o końcu tzw epoki lodowej. Chodzi Ci o tą historię kiedy Wielki Duch wyławia lądy czy o zapadaniu lądów w oceanach? Natomiast Potop biblijny nie ma nic wspólnego ze zlodowaceniami. Dotyczy potopu, który pojawił się dużo później, kiedy istniały już prymitywne cywilizacje. No i własnie o tym wydarzeniu mówią pisma starożytne. Nie tylko Biblia, ale wiele innych źródeł. A tak przy okazji. Spójrzmy jaką moc ma ludzkie słowo, ludzki język. Indianie przez tysiące przekazywali sobie informacje o tym jak wyglądały dawne czasy. Pamiętano jedynie rzeczy najważniejsze tzn. potopy, jakieś katastrofy i tworzono z nich mity. Natomiast Potop biblijny został prawdopodobnie pierwszy raz opisany 2-3 tysiące lat po tym jak się pojawił. Najpierw przekaz był wyłącznie słowny (podobnie było ze Starym Testamentem, przekazywano go najpierw słownie).

TomasT

O to drugie zresztą tego drugiego były setki wersji. No i zapomnieliśmy o Oceanii.

Nikt_wazny_filmaniak

I wszystkie te ludy przekazywały sobie informacje ustnie;) Dla mnie to magia, że mamy jakieś informacje, o życiu, o tym co się działo z naszymi przodkami sprzed okresu powstania pisma. A dzięki pracom wykopaliskowym potrafimy połączyć elementy układanki i przedstawić odmitologizowane wydarzenia. Wydarzenia przestawiane w Biblii oparte są na prawdziwych wydarzeniach lub są to prawdziwe wydarzenia. Historie jednak mają zwykle drugie dno np historia Kaina i Abla to prawdopodobnie wypieranie koczownictwa przez rolnictwo. Biblia to nie jest stek bzdur, to skarbnica wiedzy o naszych przodkach. Nie trzeba być osobą wierzącą aby to dostrzec;).

ocenił(a) film na 5
TomasT

I to wszystko można podsumować w jeden jasny sposób.
Ludzie za pomocą wierzeń próbowali opisywać wydarzenia których nie rozumieli. Teraz są zrozumiałe i wiemy, że nic magicznego w nich nie było, a te wierzenia to zabobony ;)

Dealric

Dokładnie tak było. Ludzie przypisywali magiczną moc wszystkiemu czego nie rozumieli. Ale to własnie odróżnia nas od zwierząt. Bez wiary w "zabobony" nie powstałyby żadne cywilizacje. Nie ma takiej, w której nie pojawiałyby się jakieś wierzenia. U naszych człekopodobnych przodków prowadząc wykopaliska także szukano najpierw oznak wierzeń, grzebania zmarłych itp. To tworzy kulturę, buduje jej zaczątki. A ta chęć wiary najbardziej mnie ciekawi. Czemu od zawsze chcieliśmy wierzyć, że jest coś więcej niż nasz świat? Może kiedyś mieliśmy kontakt z innym światem? Może jakaś Istota Wyższa, nazywana przez nas Bogiem była kiedyś przy nas? Tak to jest opisane w Księdze Rodzaju. Byliśmy blisko Boga, ale Bóg nas wygnał z Raju. Dla mnie to wszystko jest bardzo ciekawe, tajemnicze. W każdej historii jest ziarno prawdy, tylko nie każde podłoże jest gotowe na jego przyjęcie.

ocenił(a) film na 5
TomasT

Wiara jest po prostu wpisana w ludzkie geny i jako taka stanowi sposób na ułatwienie życia. Żadnego mistycyzmu bym się tu nie doszukiwał. Poza tym tak naprawdę nie mamy pojęcia czy zwierzęta wierzą czy nie. Niekoniecznie w takiej typowo ludzkiej formie, ale jednak.
Tyle, że obecnie wiara jako mechanizm przestaje się w tej mistycznej formie sprawdzać. Wiemy zbyt wiele i na religię brakuje już miejsca. Warto zauważyć, że choć wielu geniuszy (co często starają się przypominać wierzący) zaznaczało możliwość, a nawet prawdopodobność istnienia wyższej istoty którą w uproszczeniu można nazwać bogiem, to nie ma ona kompletnie nic wspólnego z jakąkolwiek religią. Także nawet przy założeniu, że coś pokroju boga istnieje, to nic z chrześcijaństwem to wspólnego nie ma, a biblia to po prostu spisana mitologia judeo-chrześcijańska.

Jak zauważyłeś można na jej podstawie doszukiwać się pewnych informacji historycznych, ale jednocześnie stanowi źródło zbyt przejaskrawione i niedokładne by mówić o pewnej wiedzy. No i pewne zgodności historyczne nie oznaczają istnienia senswnego powodu do wiary ;)

Dealric

Biblia i Bóg pisze się z dużej litery;). Czy wiarę mamy w genach nie wiem, ale jeśli nawet jest wpisana, to po co? przez kogo? Wiem, tylko, że nasza wiedza o świecie jest bardzo nikła i wręcz nas przybliża do tezy o istnieniu Istoty Wyższej i innych światów. Naukowcy coraz częściej mówią o istnieniu równoległych światów, wszechświatów, gdzie nawet prawa fizyki są inne. Niektórzy naukowcy oczywiście podważają istnienie Boga, ale nie mogą wykluczyć w 100% Jego istnienia (mimo iż by bardzo chcieli). Samo to, że przed tym zanim powstał nasz wszechświat wcześniej był inny stawia niewyobrażalną liczbę pytań na temat naszego świata. Także ja uważam, że wiemy jeszcze zbyt mało, bardzo mało aby podważać jakąkolwiek religię. Możemy się z tymi religiami nie zgadzać, ale nie możemy obrażać uczuć religijnych innych. No i Biblia nie jest mitologią. Stary Testament opisuje w symboliczny sposób zdarzenia, które się zdarzyły, przedstawiając nam sposób na życie. Natomiast Nowy Testament, a zwłaszcza Dzieje Apostolskie to już prawdziwa realna historia zgodna z przekazami rzymskimi (w rzymskich pismach nie ma mowy oczywiście o cudach i pozytywnych aspektach działalności Jezusa, ale to akurat naturalne). A co do przejaskrawiania zdarzeń w Biblii to się zgadzam. To akurat wspólna cecha starożytnego świata. Biblia pisana jest jak zauważyłaś przez Izraelitów o Izraelitach. Wydarzenia z Biblii i np egipskie pisma w niektórych częściach się pokrywają, ale jednocześnie przedstawione z innej perspektywy dają inny obraz sytuacji. Mówię tu o wyjściu z Egiptu. Egipcjanie jednak robili tak samo, nawet przegraną bitwę przedstawiali jako wygraną, podobnie robili Babilończycy, Grecy, Rzymianie. Jedynie gdy klęska była nie do ukrycia dla władcy pisano prawdę. Dopiero dzięki porównywaniu pism wiemy co i kiedy się zdarzyło. Tak było z Potopem. Dzięki porównaniu wielu starożytnych pism, wykopaliskom, ustalono kiedy i gdzie był Potop. Ja osobiście nie lubię ograniczeń, nie ograniczam się do tego, że uważam, że istnieje Bóg, Niebo lub nie istnieje. Ja lubię poznawać;), szukać. Ograniczenia robią nam krzywdę. Kiedyś Kościół wszystko co niezgodne z jego nauką uważał za herezję i karał za to. Teraz osoby niewierzące często prowadzą krucjatę przeciwko wierzącym. Próbują na siłę udowadniać nieistnienie Boga, Istoty Wyższej itp. A prawda jest taka, że nic nie wiemy, jesteś tylko ludźmi. Nie wiem czy starczy nam pokoleń na poznanie prawdy o tym skąd się wzięliśmy. Umysł człowiek jest piękny, ale ten umysł nieograniczony, szukający prawdy, faktów, a nie na siłę próbujący sobie coś udowodnić.

ocenił(a) film na 5
TomasT

Piszę bóg z małej bo używam go w znaczeniu ogólnym. Kiedy myślisz o bogach greckich tudzież innych nie piszesz bogowie z dużej litery nieprawdaż?:) Nie mówię o mitach chrześcijańskich, a o ogóle.
Przez co wiara jest wpisana w geny? Przez ewolucję, tak jak wszystko inne.
Obecnie stoimy dalej od wiary w boga niż kiedykolwiek wcześniej właśnie dzięki wiedzy. I ta sytuacja będzie się pogłębiać, chyba że ktoś odkryje jakiś dowód na istnienie istoty wyższej. Pamiętaj, że istnienie wieloświatu nijak miałoby się do istnienia boga. Powiedziałbym wręcz, że zaprzeczałoby mu.
Nie podważam wiary. Każdy ma prawo wierzyć w jakie tylko chce boga. Ale tak naprawdę wiara chrześcijańska niczym nie różni się od religii azteków, buddystów czy starożytnych egipcjan. I tak, biblia jest mitologią wiary chrześcijańskiej. To, że w nowym testamencie jest wiele historii bazujących na faktach, ale nie stanowią wiernego przekazu. A obok dziejów apostolskich możemy postawić apokalipsę. Poza tym jak zauważyłeś. Te wszystkie przekazy są przekłamane. Nie mówię wyłącznie o Biblii tutaj i tak naprawdę mówinenie o tym, że wersja Egipska jest przekłamana z niczego nie wynika. Równie dobrze to ta druga może być.
Kóściół wciąż wszystko uznaje za herezję. Tylko tym razem nie może karać ;)

Nie wiemy czy bóg istnieje, więc nie można mówić o wiedzy w jedną, bądź drugą stronę. Bóg może istnieć, może nie istnieć. Jeśli prowadzić krucjatę to tylko wobec fanatyków któzy nie rozróżniają terminów wiary i wiedzy. Poza tym wypadałoby by nasz świecki kraj w rzeczywistości był świecki ;)

Dealric

Buddyzm to nie jest religia:) Oni ani nie negują ani nie aprobują istnienia Boga jako takiego:) I znowu upominam Biblia pisze się z dużej litery, jeśli chcesz pisać Bóg z małej nie powinieneś odnosić się bezpośrednio do wiary katolickiej co uczyniłeś w poprzednim poście. Nie piszesz z dużej litery "bogowie greccy", ale piszesz z dużej Zeus, Posejdon. Bóg i Jahwe, Pan Bóg to określenia na Istotę Wyższą i powinny być pisane dużą literą. Jeśli mam się czepiać to Egipcjanie, Aztekowie itp też piszemy z dużej;) Co do Egipcjan i ich przekazów to są przekłamane, to prawda, ale w połączeniu z innymi źródłami np Biblią dają już jakiś obraz tego co się działo. Biblia nie jest mitologią, ale zawiera w sobie wątki mitologiczne np opis Nieba i Aniołów. Z tym się zgodzę. A czy ktoś w to wierzy czy nie to już jego wolna wola:) Stary i Nowy Testament zawierają jednak tak wiele faktów, że nie można ich traktować jako mitów. Natomiast jeśli chodzi o Twoje podejście do tego, że nauka przeczy istnieniu Boga, to Twoja opinia i masz do niej prawo. Ja uważam inaczej, im więcej zagłębiam się w naukę tym bardziej uważam, że Bóg istnieje. A co do świeckości państwa, nie popieram tego, źle mi się to kojarzy. Mieliśmy świeckie państwo przez niemal 50 lat i za dobrze na tym nie wyszliśmy. Wolę wolne państwo;). Gdzie każdy ma prawo powiesić krzyż, półksiężyc czy co tam chce w miejscu publicznym, może przejść ulicami demonstrując swoją wiarę itp. A że jesteśmy głównie dzięki tradycji i wierze przodków krajem katolickim to siłą rzeczy krzyże, kapliczki będą występować częściej niż półksiężyce, gwiazdy Dawida itp;). Ale wolne państwo to też prawo do bycia ateistą. Jednak zarówno bycie ateistą, muzułmaninem, katolikiem nie może prowadzić do tego, że się nie szanujemy wzajemnie. A tak niestety jest..spójrz na komentarz o tym, że Biblia to stek bzdur Filmaniaka. Może urazić prawda? Albo protesty podczas obchodów Bożego Ciała. No to denerwuje katolików i mnie samego. Ale tak samo bym się wkurzał gdyby ateiści szli ze swoim marszem ku czci nauki i jacyś chorzy pseudoobrońcy krzyża wznosili by okrzyki precz z herezją;). Szacunek do drugiego człowieka moim zdaniem jest najważniejszy.

ocenił(a) film na 5
TomasT

Jak zauważyłeś, nie używam w wielu wypadkach dużej litery. Nie przejmuj się to głównie lenistwo ;)
Nie podoba mi się to co robisz. Wierzenia innych są przekłamane, a Twoje jedyne słuszne. To jest właśnie smutne podejście. Wszystkie są przekłamywane.
Biblia jest mitologią i tak należy traktować. Przypomnę, że mitologia to zbiór opowieści na temat wierzeń danego ludu. Tak jest i tutaj. Zaznaczam wierzeń, an ie faktów. To, że ktoś rzeczywiście żył nie czyni całej historii faktem. Zmartwychwstanie Jezusa to mit chrześcijański. Problemem jest to, że jako katolik nie możesz przeboleć przyrównania do innych religii.
Wolne państwo to świeckie państwo. Nie podoba mi się, że kościół miesza się do polityki. Że w podatkach jestem zmuszony płącić na kościół. Państwo świeckie to takie gdzie każdy ma prawo powiesić co chce. My w takim nie żyjemy.

A co do obrażania. Zeby nie pomnieć katolik samą wiarą w swoją religię (zgodnie z którą jest to jedytny prawdziwy bóg, a reszta to bożki i demony) obraża każdą inną religię. Także z tym obrażaniem bym uawżał ;)

Dealric

Oj oj..gdzie ja napisałem, że wierzenia innych są przekłamane? Zacytuj. Nienawidzę jak ktoś wkłada mi usta słowa, których nie wypowiedziałem. Wręcz przeciwnie szanuję wierzenia wszystkich, wręcz szukam podobieństw. Jak zauważyłeś o Potopie pisałem w kontekście wielu religii. Nie napisałem, że jedna z tych religii ma absolutną rację. Mitologia jest nietrwała i ulegająca przez wieki zmianom. Tak było z mitologią rzymską, grecką, słowiańską. Biblia ma wątki mitologiczne, czyli opisy Nieba, Aniołów. Natomiast opisy kultów i obrzędów, których w Biblii jest mnóstwo nie mogą zostać uznane za mitologię. Także wątki biograficzne życia apostołów, Jezusa, króla Dawida nie mogą być uznane za mitologię. Biblia jako księga jest po prostu nieklasyfikowalna. Już od wieków znawcy sztuki tak o niej piszą. Zawiera zarówna utwory liryczne, dramatyczne jak i epickie. Można powiedzieć, że Biblia zawiera wątki mitologiczne, ale nie że jest mitologią, że zawiera wątki biograficzne, ale nie że jest biografią, że zawiera wątki liryczne ale nie że jest utworem lirycznym. Dlaczego spierać się z faktami? To tak jakby udowadniać, że zebra to koń wierzchowy, bo tak samo ma kopyta, pysk koński, ogon itp:) Ale że ma paski, jest mniejsza pomińmy to. Państwo świeckie to państwo bez żadnej religii mój drogi. Tą idee najpierw wprowadzano w okresie oświecenia, a potem rozwinęli ją komuniści. Zarówno w dawnych czasach (czasy rewolucji francuskiej i Napoleona) jak i w czasach komunizmu wprowadzanie tych idei zbyt dobrze się nie kończyło. Ty mówisz o państwie laickim, czyli rozdziale religii od państwa, popieram to w całej rozciągłości, ale z zachowaniem szacunku do wszystkich religii, czyli tzw państwo umiarkowanie świeckie. Katolicyzm nie obraża żadnej z religii. Dziwne gdyby religia monoteistyczna twierdziła, że bożki z innych religii są dobre. To chyba akurat oczywiste. Nie zmienia to jednak faktu, że katolicyzm szanuje inne religie, nawet modli się za nie. I tu uwaga, człowiek nie musi być katolikiem aby dostąpić zbawienia, musi być dobrym człowiekiem. Więc nie rozumiem gdzie tu jest obrażanie?:) Czemu tak się czepiasz katolicyzmu? I przy okazji mnie. Przecież sam mówisz, że chcesz wolność poglądów, więc czemu czepiasz się poglądów katolików? Ja nie uważam Twoje pogląd za złe. Ani poglądy innych religii za złe (chyba, że są wbrew przepisom naszego państwa, krzywdzą innych). Należy wyjść ponad nienawiść, bo na razie to jesteś nią zaślepiony. Nie jest ważne czy jakiś ksiądz Cię dotykał, czy zakonnica biła w szkole albo rodzice zmuszali do chodzenia do kościoła. To jedynie pojedynczy ludzie a nie cała wspólnota i nie można jej atakować w taki sposób.

ocenił(a) film na 5
Nikt_wazny_filmaniak

Co ma wspólnego biblia z tym filmem?Bo ja oprócz parę urywków nie widzę tu nic.W bibli nic nie ma że upadłe anioły pomagały Noemu i że oprócz Noego był jeszcze ktoś w arce mało tego .Noe dostał za zadanie 1 parę zwierząt sprowadzając do arki a nie masę z każdej sorty . Po za tym człowieku w filmach zawsze jest fikcja.