Udowodniła, że nie potrafi grać. Jej warsztat aktorski to jakiś dowcip, w dodatku nieśmieszny.
E, naprawdę? Mnie się podobała, ale może to przez sympatię:) Chętnie poznałabym szczegółowsze jakieś uzasadnienie Twojej opinii.
Choćby w scenie, gdy ma za zadanie płakać-szlochać. Robi to tak nieudolnie, że Crowe powinien ją pacnąć, żeby na prawdę się rozpłakała