W tym filmie są potwory. Wychodzą z morza i się biją. To fantasy, tak jak wszystkie opowiastki z biblii.
może zamiast fantasy uzywaj słowa "film biblijny"? Nazywając te opowiesci opowiastakami godzisz w uczucia ludzi wierzących
Będę używać słowa Fantasy bo to jest Fantasy. To nawet nie jest coś dyskusyjnego. Może Władcę Pierścieni też powinno się nazywać 'film tolkienowski'? Nie uważam tak.
A, to samo tyczy się opowiastek. Biblia to zbiór opowiastek. Myślę że jej twórcy nawet się z tym nie kryli, to krótkie opowiadania z morałem. Opowiastka no.
Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie - czy biblia jest księgą historyczną? Bo wg mnie bliżej jej do fantasy niż do faktów historycznych.
Zapewne są tam wydarzenia historyczne - jeśli na ich podstawie powstaje film to można takowy historycznym uznać. Jeśli jednak nie opiera się na nich, a na przypowieściach i bajaniach to jak najbardziej jest to dla mnie fantasy.