Reżyser świetnie ukazał do czego może być zdolny człowiek działający w imię wymyślonej idei. Pod przykrywką Boga można się posunąć do wszystkiego.
Świetnie pokazuję również zachowanie człowieka w sytuacji zagrażającej jego życiu. Dobro, szlachetność, honor ustępuje miejsca samozachowawczym instynktom.
Sama przypowieść o Noe ukazana została w wymyślny i widowiskowy sposób. Czy jest ona zgodna z biblijną opowieścią? To akurat nie ma większego znaczenia.
Prawdziwa magia kina! Rewelacja!
Ma znaczenie czy jest zgodna z biblią, gdyż inaczej pierwsze zdanie twojej wypowiedzi jest bezpodstawne.
Co nie zmienia faktu, że jest to tylko przypowieść. I jak każda inna opowiastka biblijna może być interpretowana na wiele różnych sposobów. Jedną z nich jest właśnie interpretacja reżysera. Jednak jest to kwestia drugorzędowa, gdyż film nie jest na podstawie biblii więc fabuła może być dowolna.
W każdym razie reżyser wyśmienicie pokazał do czego zdolny jest człowiek jeśli kieruję się jakąś nadrzędną ideą. Czy to wiara w Boga, schizofrenia czy inne urojenia. Efekt jest ten sam.
Przyznał bym ci rację, jeśli to ludzie bez żadnych idei osiągali by w życiu sukces co potwierdzała by historia.
Niestety, jeszcze nie czas na triumfy ludzi bez idei. Mogą co najwyżej szczekać w internecie.
Tak jak ty szczekasz w tym momencie? Wiec juz mamy czlowieka bez idei. Niezle sam o sobie piszesz. Na tym forum az roi sie od wykolejencow.
Co nie zmienia faktu, że potop to nie przypowieść i nie można go interpretować na różne sposoby. Przypowieściami posługiwał się Jezus i te miały posłużyć za przykłady.
Jeśli nie przypowieść, a rzeczywisty kataklizm, to i tak obecnie nie jesteśmy stwierdzić jaka była jego przyczyna. Niektórzy próbują na siłę przypisać do tej klęski żywiołowej jakiś cel, sens, ideologie czy światopogląd. A to już jest znaczna przesada.
Jak dla mnie film był super.
Odcinając się od Biblijnej opowieści (Nawet nie wiem czy Noe miał dzieci itd), film w świetny sposób ukazuje ludzką psychikę. Jak w większości filmów Aronofsky'ego znajdziemy tu elementy psychologii: próby odpowiedzi na najtrudniejsze pytania związane z egzystencją, jak i samej psychiatrii. Ale przede wszystkim pozostał On wierny swojej wizji i pracy kamerą, obrazem. Dlatego film oglądało mi się tak dobrze, uwielbiam Aronofsky'ego
RELACJA /SPRAWOZDANIE BIBLIJNE pokazuje prawego człowieka a reżyser ''zdolnego do czegoś tam'' na miarę naszych czasów dekadencji u upadku wszelkich wartości.....
gdybym zechciała szukać takiego prawego to miałabym sporo do przekopania i przejścia - NOE reżysera to jeden z wielu ludzi naszych czasów - NOE Z BIBLII TO człowiek prawy - co zaś do spraw psychiki to pokazał psychikę w sposób mało rzetelny - najprostszy - widac od razu,że za wiele w temacie psychologii i psychiatrii nie ma do powiedzenia - skomasował co najbardziej chwytliwe dla ludzi którzy na co dzień nie zajmują się Jungiem czy Adleram,Kępińskim czy Jankowskim,archetypami i animusami i wyszło takie coś dla znawcy tak naprawdę NIECZYTELNE - jak tylko poprzez odniesienie do naszej rzeczywistości która jest bardziej wyimaginowana niż się większości populacji wydaje.......
...z psychologicznego punktu widzenia interesująca jest natomiast PRAWOŚĆ Noego która w relacji biblijnej zgasiła wszelkie pierwotne grzeszne instynkty - ujarzmiła je - a nie wysunęła na plan pierwszy - ludzkość jego czasów - jak podaje NT - żyła jak dziś - byle czym,dniem dzisiejszym,interesami,żeniaczkami,był to schemat konsumpcjonizmu i hedonizmu - i na nic - na nic uwagi nie zwrócili - ''az przyszedł potop i zmiótł ich wszystkich'' - nie pamiętam czy te słowa wypowiedział sam Jezus czy któryś z apostołów - aczkolwiek to samo jest dziś - nie jakoby to było złe - ale staje na pierwszym miejscu w życiu w którym nic się nie liczy - zanika moralność i prawość - dobro i wartości - liczy się szpan,zysk,seks,władza,i codzienna krzątanina bez chwili refleksji nad czasami w jakich żyjemy -
NOE miał 3 synów - trzy synowe i żonę - jego prawnukiem był Nemrod - pierwszy wielki twórca systemu religijnego i odstępczego sprzeciwiającego się na powrót Bogu - generalnie w moim pojęciu - innym od reszty świata - CAŁA BIBLIA POKAZUJE DO CZEGO JEST ZDOLNY CZŁOWIEK BEZ KIEROWANIA SIĘ PRAWEM BOŻYM - wojny - gwałt - przemoc - wojny religijne - zawiść - rasizm - niewolnictwo - kłanianie się wymyślonym bóstwom - idolizm - hedonizm - upadek moralny......prawdopodobnie to z czasów Nemroda pochodzi słynna swastyka - niejasny a jeden z najstarszych symboli - Nemrod łowił ludzi - zakładał pierwsze getta semitów bo znienawidził ród Sema - czyż nie pod sztandarem swastyki to samo robił Hitler?
dopóki człowiek nie zrozumie do kogo należy nadawanie praw - dopóty jego świat będzie najgorszym ze światów -
co się działo w psychice pierwszej pary ludzkiej,że zdecydowali się opuścić taki raj o którym nic dziś nie daje wyobrażenia i wybrali to czym się stała dziś ludzkość???
odpowiedź na najtrudniejsze pytanie - dobro - zło - sens życia mieszka w relacji biblijnej z GENESIS a finalnie pokrywa się z relacją z APOKALIPSY - o powrocie do stanu doskonałości jaki zaraz po buncie w eden wypowiedział w proroctwie sam Bóg - ten znienawidzony Bóg od razu miał refleks i konsekwentnie czuwa nad realizacją swego planu - do dziś nie zmienił myślenia - nadal pragnie by ludzkość żyła i miała się dobrze - już wie,że nie wszyscy tego chcą - ale dla tych którzy pragną - jest nadzieja - nie może bowiem być przez dłuższy jeszcze czas - zwarzwszy na eskalację zła - trwać taki stan rzeczy bo ''nie uszło by żadne ciało'' -
prawda o psyche drzemie w słowach ''na obraz i podobieństwo'' - dlatego posiłkującym się tutaj koncepcjami ewolucyjnymi daleko do ewentualnego zrozumienia istoty człowieczeństwa i sensu egzystencji oraz dobra i zła.
a dziękuję - przez wieki było tak,że ludzie stojący w pewnej zdrowej opozycji do swiata byli uznawani za szaleńców - i nie tylko - nawet dziś posiadanie swego zdania - inność wyznania - niekonwencjonalny styl w modzie - może sprawić,że szybko zdrowy i świadomy człowiek zostanie ......schizofrenikiem,tyle,że schizofrenia to choroba - jak rak czy niewydolnośc krążenia a nazewnictwo to weszło do obiegu jako swego rodzaju fetysz słowny - nie wiesz jak sobie poradzić z kimś innym od siebie - nazwij go schizofrenikiem - jakie to proste,,,,,,;
także Jung - świetny psychiatra szereg razy - szczególnie za oceanem - był uznawany za mistyka - żywo interesował się duchowością i uważał,że ma niebagatelny wpływ na kondycję psychiczną a potrzebę oddawania czci jakiemuś bóstwu nazwał największą z potrzeb - wpisaną w człowieczeństwo bo jeśli nie będziesz czcił boga jedynego - zawsze na jego miejscu postawisz inne bóstwo - siebie - idola - pieniądz - władze - sławę - może obraz lub ideologie - oto silna potrzeba dążenia do czegoś ponad nami i nie usunie jej żadna naukowa definicja pełna chybionego racjonalizmu - :)