5/10 za film i 11/10 za trolling dla Aronofsky'ego. Łączna ocena: 8/10

Żywiołaki Ziemi, potop na Pangei, dziwaczne zbliżenia na głowy aktorów (we wszystkich scenach z
Winstonem miałem wrażenie, że zaraz mnie obślini), w ogóle dziwaczne ujęcia, Magiczna Skóra Węża
(prawie jak wściekłe pięści węża...), Hopkins robiący abrakadabra, villain robiący wuj wie co i wuj wie po
co oraz Noe ze sztyletem, przeżywający typowe dla religijnych fanatyków dylematy typu "czy zarżnięcie
małych dzieci ucieszy Najwyższego"... To więcej niż śmiałbym oczekiwać. Mój ulubiony film oparty na Biblii.
Brawa dla twórców: http://www.reactiongifs.us/wp-content/uploads/2013/03/GoT_joffrey_approves.gif

Jeśli ktoś głęboko wierzący zastanawia się, jak ateiści postrzegają judaizm, islam i chrześcijaństwo, to
niech obejrzy sobie ten film. Dokładnie tak to postrzegamy.

Ale przyznam, że już podczas potopu, kiedy film zaczyna przypominać "Ósmego Pasażera Nostromo" z Arką
zamiast Nostromo i ogarniętym bożą misją Noem zamiast Obcego, zaczynają pojawiać się
całkiem niezłe sceny, więc jest to jednak coś więcej niż tylko udana parodia.