Wszyscy tylko piszą o tym, że są ateistami i nie wierzą w takie coś, albo wręcz przeciwnie, że tak było
i dyskutują. A czy ktoś jest w stanie udzielić obiektywnej opini na temat tego film?
To, czy warto obejrzeć, też jest wierzeniem. Więc jednak obchodzi Cię, w co ludzie wierzą.
-------------------------------------------------------------------------------- -------------------
Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: http://www.filmweb.pl/user/impactor
Kolega pomylił wiarę z wiedzą (a w tym konkretnym przypadku subiektywną opinią która wynika ze znajomości fabuły filmu:) Dla kolegi powyżej - tak, warto.
Kolega pomylił znaczenie słowa "wierzenie" z "wiara", oraz to że wiedza (tak jak i wiara) jest podrodzajem wierzenia.
http://www.filmweb.pl/user/impactor - punkt "Rodzaje i gradacja wierzeń".
Wiesz co, wierzę w Boga, ale nie obnoszę się z tym w takim miejscu jak internet. Bo tu nikogo to nie obchodzi. I nie, nie obchodzi mnie, czy np. Ty wierzysz w Boga. Liczyłam tylko na obiektywną opinię. I jeszcze jedno... Dodawanie takich linków jest zupełnie nie potrzebne.
Serio? "Wierzenie w to czy film jest dobry"? Chcę poznać opinię innych na temat filmu. Nie muszę im wierzyć. Ocenię go sama. Poza tym nie tego dotyczyło pytanie postawione na samym początku. Czy uważasz, że film jest wart obejrzenia czy nie? Jeśli twój komentarz ma nie mieć żadnej wartości (a nie ma) to lepiej nie komentuj.
►►► Chcę poznać opinię innych na temat filmu.
A czymże jest opinia, jeśli nie czyimś wierzeniem na dany temat? Zapytałaś ludzi, czy prywatnie wierzą że ten film jest wart obejrzenia, po czym dodałaś, że nie interesują Cię ich prywatne wierzenia.
Wartość mojego komentarza leży w tym, że próbuje on Cię nauczyć poprawnego znaczenia słowa „wierzenie”, aby pozwolić Ci uniknąć w przyszłości wyrażania się w sposób wewnętrznie sprzeczny.
Opinia nie jest wierzeniem, tylko faktem. To tyle w tym temacie. Swoją drogą radzę przenieść się na jakieś religijno-filozoficzne forum. Bo tu, ludzie chcą dyskutować o filmach, a nie o wierze w coś/kogoś.
Opinia nie jest wierzeniem? Czyli jeśli uważasz, że dana osoba jest dobrym prezydentem, to nie znaczy że wierzysz że dana osoba jest dobrym prezydentem?
►►► Swoją drogą radzę przenieść się na jakieś religijno-filozoficzne forum. Bo tu, ludzie chcą dyskutować o filmach, a nie o wierze w coś/kogoś.
Moje posty dotyczą mitologii judeo-chrześcijańskiej na której oparte są filmy, pod którymi piszę - a więc moje posty w pełni tutaj pasują.
Pod filmami o Wikingach rozmawiamy o Wikingach i ich sztuce i rzemiośle, a pod filmami o bogach rozmawiamy o bogach i rzeczach z nimi związanych. Proste.
Yyy, wiesz co, dobrze ci radzę.... Ogarnij się człowieku. Sam napisałeś w swoim opisie "Od jakiegoś czasu moje konto służy prawie wyłącznie badaniom nad fenomenem teizmu" To raczej nie oznacza zainteresowania filmami..... Tak więc miłego popołudnia życzę.
To oznacza zainteresowanie pojęciami związanymi z filmami o tematyce teistycznej. Zupełnie nie widzę co w tym trudnego do zrozumienia.
Jeśli nie zuważyłaś, to robię to od dwóch lat i pomimo licznych zgłoszeń podobnych opinii (czyli wierzeń) co Twoje, administracji Filmwebu jakoś nie podziela wierzenia o niestosowności moich tematów na swoich forach.
Fajne widowisko, dostałem to czego oczekiwałem po takiej superprodukcji. Luźna interpretacja Biblii z drobnymi dodatkami, które odrealniały rzeczywistość i sprawiały, że film został filmem fantasy. Dodajmy do tego psychopatycznego Noego, patos wylewający się z dialogów, niezłe efekty specjalne, świetną muzykę Clinta Mansella, a wszystko okraszone plejadą gwiazd z Russelem Crowem i Ray'em Winstonem na czele. Mamy przyjemnie spędzone 2 godziny w kinie. Przynajmniej dla mnie przyjemnie, moja dziewczyna raczej nie była tak zadowolona;) (brak wątku romantycznego);)
no ludzie mnie bawia, jestem ateistą daje 1 albo jestem katolikiem daje 1. Wiecej dystansu..
Dla mnie najgorsze byly upadle anioły a\la transformers
upadłe anioły były jeszcze OK - bo człowiek nie ma porównania z rzeczywistością ...ale animowane zwierzęta? to mnie mocno w oczy piekło :) ...sądzę że film mógłby się uratować gdyby całkiem zrezygnować z "udawania rzeczywistości" i zrobić go w całości animacją czy kreskówką czy też wykonać w takim komikswym i mrocznym klimacie - jak np. Sin City ...mogło by być ciekawiej :)
plus dla Ciebie koleżanko :) podoba mi się Twoje podejście ...i motto z alicji w statusie też ;)
O filmie... Ty już pewnie widziałaś ale może ktoś inny skorzysta... Film niestety nie zachwyca - kilka ładnych "Aronofskich" scen cieszących oczy, fabuła nie trzymająca się kupy, główny bohater (niby "ten dobry") może się co niektórym wydać bardziej zły od "tego złego" (...gdy się bardziej zastanowię to w sumie dla filmu na plus - bo to nie częste, że kibicuje się temu drugiemu) ...ogółem można się zawieść ...słysząc ile to kasy nie wydano na ten film i widząc efekty słabiutkie jakby z zeszłej dekady, słysząc muzykę - ok ale nie zachwycającą, aktorzy ok - ale nie zachwycają, no a zdjęcia ...to raczej trudno w tym filmie ocenić - bo sceneria raczej uboga i bardziej generowana niż nagrywana.
Dziękuję bardzo ;) Filmu jeszcze nie widziałam i czytając ten komentarz, chyba nie zobaczę :) A szkoda, bo film miał potencjał moim zdaniem...