Rzadko wyrażam opinie na forum filmweba, tym razem postanowiłem wypowiedzieć swoje zdanie.
Strach coś napisać, żeby nie zostać zjedzonym żywcem przez ludzi sporo inteligentniejszych od siebie;)
Poczytałem trochę komentarze do tego filmu... szczerze... ręce opadają... tyle tu krytyki intelektu współforumowiczów, ateistów, katolików, nawet Polaków... Sporo ludzi wypowiadających się na forum uważa się za inteligentniejszych od innych rozmówców, a często nawet od większości Polaków. To bardzo demotywujące:(
Co do filmu, bo na jego temat jest to forum, (nie na temat: "kto inteligentniejszy: katolik, czy ateista?")
Fajne widowisko, dostałem to czego oczekiwałem po takiej superprodukcji. Luźna interpretacja Biblii z drobnymi dodatkami, które odrealniały rzeczywistość i sprawiały, że film został filmem fantasy. Dodajmy do tego psychopatycznego Noego, patos wylewający się z dialogów, niezłe efekty specjalne i i świetną muzykę Clinta Mansella, a wszystko okraszone plejadą gwiazd z Russelem Crowem i Ray'em Winstonem na czele. Mamy przyjemnie spędzone 2 godziny w kinie. Przynajmniej dla mnie przyjemnie, moja dziewczyna raczej nie była zadowolona;) (brak wątku romantycznego);)
ps. jestem agnostykiem, z tym, że nie szukam dowodów istnienia Boga, po prostu nie robi mi to specjalnie różnicy.

Pozdrawiam i