Pierwszy film od wielu lat, którego nie byłem w stanie obejrzeć do końca. Każda Marwellowska czy
inna komiksowa produkcja jest przy tym filmie filozoficznym rozważaniem z głębokim przesłaniem.
Jedyna moja refleksja to: "kto do cholery dał na to pieniądze?" Ktoś, kto nawet od fantastyki
oczekuje odrobiny sensu, logiki i racjonalności nie powinien oglądać tego filmu. Poziom filmu jest
taki sam jak sens religii...