PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=622318}
5,6 104 tys. ocen
5,6 10 1 103917
4,8 46 krytyków
Noe: Wybrany przez Boga
powrót do forum filmu Noe: Wybrany przez Boga

w tym filmie grają moje autorytety wszystkich pokoleń (tak, nawet Lerman i Watson) :O Ocena nieciekawa, autorytety legną w gruzach po obejrzeniu?

wayche90

Nie, nie legną w gruzach. Bardzo prawdopodobne jest, że film ci się spodoba. Przede wszystkim nie sugeruj się opiniami innych. Zauważ, że ten film albo komuś kompletnie nie przypadł do gustu, albo wręcz przeciwnie - uznaje go za ponadprzeciętny czy świetny. I tak powstaje kłamliwa średnia ocen - sugerująca, że jest to średniak, a wg mnie jest kawał solidnego kina, którego jednak nie każdy doceni. Porusza drażliwy temat religii i Boga, będąc tylko połowicznie filmem fantasy, a połowicznie dramatem. Jak ktoś liczy na film przygodowy to się rozczaruje. Jeśli ktoś liczy na biblijną opowieść to wyjdzie z kina podirytowany, i to mocno.
PS. Gra aktorska jest na wysokim poziomie, także bez obaw.

ocenił(a) film na 9
Jack_Grunge

Bardzo dobrze ująłeś tę średnią ocen. Widzę jak ludzie to oceniają, to albo 1-3, albo 8-10. To jest niesamowite, że ludzie odbierają go tak totalnie różnie i mają skrajne odczucia. Ja byłem filmem zachwycony, przede wszystkim dlatego, że w życiu nie sądziłem, że z biblijnej historii można zrobić coś tak mocnego. Czekam na podobnie mroczny, o epickim rozmachu i kontrowersyjny film o Mojżeszu. Jeśli dało się z Noem, historia Mojżesza może być jeszcze ciekawsza ;d

Crowe świetnie, Ray Winston również mocna postać, Hopkins mistrz, zabawił się tą rolą, dostał dosłownie kilka wersów, zrobił Yodę z Matuzalema i wyszło bardziej zabawnie, niż epicko, ale wątpię, że miało by inaczej.

Jedyny zgrzyt to Watson. Zupełnie niedopasowana, była w tym filmie, jak zagubione dziecko, jakby w ogóle studia nagraniowe pomyliła. No i młodzi chłopcy za wiele nie pokazali, ale też zbyt szerokiego popisu dać nie mieli kiedy, gdy na pierwszym planie cały czas Russell Crowe

ocenił(a) film na 7
wayche90

Autorytety nie legną (tylko nie oglądaj sir Anthonego Hopkinsa:) . Lerman i Booth są beznadziejni, tyle że Lermana nie traktuję jako aktora który ma obowiązek mną wstrząsnąć a Booth wcale aktorem nie jest, toteż jego gra (a w zasadzie jej brak)specjalnie nie przeszkadza.
W Polsce nie ocenia się film tylko temat którego film dotyczy (patrz wszystkie karole -papierze-ludzie co pozostali kimś tam). 90% złych ocen wynika z pretensji do autora o taką a nie inną reinterpretację mitu o Noem. Tak więc odetnij dodany przez dystrybutora "Wybrany przez Boga" a idź na Noego. raczej nie będziesz zawiedziony/zawiedziona.

ocenił(a) film na 2
wayche90

Oni nie tyle że źle zagrali, po prostu mieli tragicznie napisane postaci.

wayche90

Filmu nie uważam za bardzo dobry, ale te nie był zły. Jak zostało już wspomniane, nie można go traktować ani jako film przygodowy ani jako zobrazowanie historii o Noe. To raczej jej interpretacja - inne spojrzenie na coś co znają wszyscy ale w innym wydaniu.
Jeśli obejrzysz film z takim nastawieniem i z chęcią (jak wynika z Twojego pytania) zobaczenia lubianych aktorów w kolejnym filmie (jak było w moim przypadku) to także jestem zdania, że nie będziesz zawiedziony/na.
Ja wyrażę opinię tylko o dwóch aktorach:
-o Emmie, która moim zdaniem się popisała. Miło było ją zobaczyć w roli tak bardzo odmiennej od Hermiony z którą jest utożsamiana. Była naturalna, prawdziwa i przekonująca. Jej zachowanie moim zdaniem było jak u prawdziwego, zwykłego, szarego człowieka a nie aktora.. Czego zagranie jest sztuką.
-oraz o Lermanie tak często krytykowanym. No cóż, on nie powalił, postać była jak dla mnie nijaka, miejscami irytująca. Jednak wcale nie jest powiedziane, że tak właśnie nie miało być. Są w końcu mimo to momenty w których Logan mi się podobał i ostatecznie nie uważam jego gry za beznadziejną.
Nie sugeruj się niską oceną, ponieważ, cytując Jack_Grunge: " ten film albo komuś kompletnie nie przypadł do gustu, albo wręcz przeciwnie - uznaje go za ponadprzeciętny czy świetny". Wiele osób bardzo krytykuje film od strony religijnej sugerując się w ocenie nie grą aktorską a właśnie tematem. Wydarzenia owszem, nie ą ukazane jak w biblii, owszem są niedociągnięcia i dodane elementy, ale jak wspomniałam to jest autorska interpretacja i nie można jej traktować jak filmu dokumentalnego tylko jak film fantastyczny (co też jest w gatunku podane). -opinia katoliczki. Pozdrawiam :)