Po pierwsze - po co w ogóle wypowiadają się krytycy filmowi skoro jeden daje ocenę 5 i jedzie po filmie na maksa a inny daje 9 albo 10 i jest zachwycony? Nie ma po co tego czytać, zatem nie ma powodu, żeby oni w ogóle się wypowiadali.
A film całkiem fajny, dobrze zrobiony, świetnie, że Nosferatu nie jest bladziochem z kołnierzem postawionym na sztorc tylko wygląda jak połączenie Kargula z Korwinem-Mikke :) to naprawdę przerażające ;) do tego głos pożyczony od Lorda Vadera i mamy świetną postać :)
No a ostateczny morał jaki płynie z tego filmu został doskonale zobrazowany przez Lutka we "Wenibowziętych" :D https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko