Czego najbardziej wam brakowało w ekranizacji?
Ja nie mogłam znieść tego, że bohaterowie zatrzymali się w czasie (przecież na końcu książki Lindsey miała 21 lat itd...). Bardzo chciałam też zobaczyć pierwszą rocznicę śmierci Susie i oświadczyny Sama i Lindsey. Poza tym zdrada Abbie też była ważną częścią fabuły.
Mi najbardziej brakowało sceny , kiedy Susie będąc przez chwilę na ziemi , zadzwoniła do swojego młodszego brata , to jedna ze scen , która najbardziej utkwiła mi w pamięci.
wow, po obejrzeniu filmu nie spodziewałabym się tego po niej. Jack o tym wiedział?
Ja chciałam zobaczyć właśnie zdradę Abigail i liczyłam też na ukazanie dość ciekawej relacji między Ruth a Ray'em.
Brakowało mi scen z tą mroczną dziewczyną (Ruth?), bo to jedna z najciekawszych postaci w tej książce i jej wątek był dość dokładnie opisany.
Z wszystkim się zgadam. Mi również zabrakło sceny jak Holiday przyniósł łokieć Susi i był to ważny dowód na to, że Susi nie żyję.