Film który ze zwiastunów jawił się jako lekki akcyjniak z dużą dozą humoru, w rzeczywistości okazał się filmem na skroś poważnym. Niestety pogrążyło go to jeszcze bardziej. Scenariusz tego filmu to padaka jakich mało. Co chwila irytowały mnie kompletne nielogiczności:
1. Cała ta rozgrywka między dwoma głównymi bohaterami - najpierw się ciężko dojeżdżają. Jeden z nich zabija kobietę drugiego, później drugi podcina żyły pannie pierwszego. W międzyczasie oklepują sobie mordy, wymieniają pociski, jeden drugiemu porywa córkę a na sam koniec oboje jednoczą się, prawie że bratersko stykają się końcówkami. I co nagle później jak nigdy nic usiądą przy browarku pompując z tego wszystkiego?
2. Film miał kompletnie urwane wątki które były zbędne w filmie - damska zabójczyni która była totalną ofermą (na sam koniec dostała sipą w pysk od wątłej ofiary wojennej) a także sąsiadka której Pierce podciął żyły - urwany plot i to tak bezczelnie
3. Scena przesłuchania Hanley'a - Pierce wjeżdża z drzwiami, odpala ochronę, przesłuchuję Hanley'a a pani agent "cycki" nagle po przesłuchaniu znajduje się jak nigdy nic spowrotem w biurze CIA i wykonuje swoją robotę!
4. Cały motyw Hanley'a który najpierw chce uchronić (tak to widzi widz) Mirę, później jego ludzie go obezwładniają, później jest przesłuchiwany i po przesłuchaniu okazuje się że to on był głównym agentem CIA zamieszanym w ludobójstwo w Czeczeni! To w końcu rząd USA był zamieszany w ten atak czy nie?! Przecież agencja nie jest aż tak idiotyczna żeby działaniem jednego idioty zaprzepaścić polityczną intrygę całego narodu!
5. Ruskie oczywiście to ciemna masa która głównego kandydata do prezydenta Rosji po ujawnieniu jego tajemnic po prostu zdejmuje strzałem w łeb. Wiadomo - i tak nikt nie będzie pytał ani dociekał.
To są te najpoważniejsze nielogiczności, reszta to typowy zlepek bzdur filmowych - strzelaniny, podwójne i potrójne zdrady, obsadzanie kobiet w roli agentów (to już naprawde razi w oczy jak dadzą jakąś sztunię do roli agentki/zabójczyni).
Film broni się tylko Olgą i jej kreacją damy do towarzystwa. :) Kobieta jest absolutnie zjawiskowa, niezależnie od tego czy widzimy ją jako urzędniczkę pracującą w biurze ludzi zaginionych czy high class prostitute.
Pierce też daje rade, nie jestem fanem Bondów wcześniejszych od Daniela więc jego rola absolutnie nie razi. Jest poważny i konsekwentny.
Reasumując - dla fanów Olgi - polecam! Reszta niech odpuści - kolejna miernota o konflikcie wschód zachód, podana w sosie agent vs agent.
Rzeczywiście dość pogmatwany film. Samo zakończenie pozostaje tajemnicą.Kandydat na prezydenta - Fiederow - wypoczywa sobie na wakacjach. Kto mu pakuje kulkę w łeb?