Pomijając mniejsze lub większe wpadki jeśli chodzi o organizację filmu, nie daję mi spokoju jedna kwestia, a mianowicie
motyw jakim kierował się Hanley, aby reaktywować Devereaux? Początkowo można rzeczywiście uwierzyć, że kierował się
chęcią uratowania Natalii ( przekazał, że podobno ona prosi o Devereaux'a) ale skoro był zamieszany w akcję z detonacją
budynku i wiedział, że Natalia mogła wpaść na trop kogoś (w tym przypadku Miry), to czemu wysłał tam Petera? Natalia się
go nie spodziewała więc nawet nie mogła o niego prosić. Jaki miał pożytek z tej reaktywacji? Federow zamazywał swoją
przeszłość, do Miry też by dotarł, a CIA zabiłoby jedyną osobę która coś mogła wiedzieć (Natalię) więc czemu wplątał to
starego agenta, który poprowadził wszystko w przeciwnym kierunku.
Mnie bardziej dręczy dlaczego wiele razy podczas ujęć z bronią zmieniają im się pistolety... i to z reguły na Walthera P99 z innych, czyżby sentyment 007:P? Aczkolwiek nie tylko Pierce doświadcza tego przezbrojenia w filmie.
Już widzę koszyk pistoletów na planie filmowym, z których do następnej sceny (bądź tej samej, ponownie powtarzanej) zostaje wybrany ten, który leży na wierzchu. Nie spodziewałbym się większej symboliki po takim filmie i celowych podmian, a raczej niedopatrzenia spowodowanego zwykłym brakiem dbałości o szczegóły :D
Z symboliką to żartowałem XD (albo jedyne strzelające atrapy mieli akurat Waltherów, tudzież prawdziwa broń i ślepaki jak do naszych policyjnych P99 na licencji Walthera) wpadka po prostu, głupota ale łatwa do wyłapania. Szczególnie podczas scen, gdy Pierce wkracza do hotelu i rozwala wszystkich po kolei, aby wpaść do pokoju z Federowem, czy jak mu tam.