Jeden z najgorszych filmów jakie widziałem (zmęczyłem) w ciągu ostatnich lat. Historia i wykonanie niewiele ustępuje poziomem od filmów z Seagalem (więc może amatorom takich filmów i ten się spodoba). Fatalny aktorsko, realizacyjnie, zdjęciowo, nie mówiąc już o scenariuszu powielającym wszystkie klisze z ostatnich 20 lat. Szkoda mi Brosnana, który musiał skończyć grając w czymś takim. No i na dodatek, nie dość że film ten jest totalnie głupi, to jeszcze porażająco nudny. Naprawdę oszczędźcie sobie bólu i omijajcie szerokim łukiem.